A jak z tym sobie poradzić?? Boję sie panicznie nocy, przerza mnie mysl ze znowu będę jadła.W ciągu dnia racjonalnie odżywiam się,mam dużo ruchu (chodzę na aerobik,marszobiegi i czasami siłownia). Ale cóż z tego.Przychodzi noc i potrafie czasami nawet kilka razy wstać i jeść!!Później wstret do siebie... znowu jadłaś.Błędne koło, walka z wiatrakami. Nie mam już siły.Zwróciłam się o pomoc do lekarza rodzinnego powiedział...Proszę kupić sobie psa niech pilnuje lodówki. Czułam sie strasznie upokorzona. Już nigdzie nie szukałam pomocy. Może ktoś z Państwa ma podobne problemy (nocne żerowanie), a moze ktoś wie jak sobie z tym radzic, gdzie szukac fachowej pomocy .Bardzo proszę o komentarze.
~Sławka21-02-2006 12:24
Witam!
Mam podobny problem nocnego podjadania; Najprawdopodobniej przyczyną tego stanu są jakieś nerwice, niepokoje i inne sprawy niezałatwione.Taką przyczynę znalazłam dla swoich nocnych lodówkowych zjawisk;wobec czego przyjęłam następująca taktykę:zamiennie wypijam kubek gorącego mleka, daję sobie"kopa w tyłek" i robie w tył zwrot do sypialni; walczę z sobą i powoli działa!Pozdrawiam!
Ps. Szczera rozmowa z samym sobą dużo pomaga.
~kaja24-02-2006 11:10
miałam to samo ale ....już sobie poradziłam.napisz do mnie 4200182....
~Kalia15-05-2006 11:50
Ja też mam ten problem! Błagam, napiszcie, jak zwalczyc to cholerstwo!
~magda25-06-2006 20:26
ja jestem tym problemem juz wykończona a w dodatku moje dziecko budzi się na jeedzenie też
~Wojtek10-12-2006 15:05
Cześć Dziewczyny,
Miałem dokładnie taki sam problem jeszcze 6-7 tygodni temu i w końcu sobie z tym poradziłem! Długo zachodziłem w głowę jak sobie poradzić z okropnym głodem, który mimi dość obfitej kolacji wybudzał mnie w nocy do kilku razy. Wtedy pałaszowałem co mi wpadło w ręce. Rano koszmar; wyrzuty sumienia, uczucie przepełnienia itd. A nocy znowy ogarniał mnie głód! Znacie to? Jeśli tak to powiem Wam co mi pomogło:
Otóż podobno do prawidłowego funkcjonowania organizm potrzebuje równowago kwasowo-zasadowej. Poczytajcie w internecie(najlepiek na angielkskich stornach go jest tam duzo) o acidic and alkaline forming foods czyli o pokarmach zakwaszających i odwrotnie "zasadujących" czy też tworzacych środowskio zasadowe. Chodzi bowiem o to, ze pewne pokarmy zawaszają organizm a inne wręcz odwrotnie. Jeśli ta równowaga, która pownna być lekko w stronę zasadowej zostaje zachwiana zaczynają się różne dolegliwości. PRXYPUSZCZAM a własciwie to prawie mam pewność że zakwaszony organizm domaga sie neutralizacji i to właśnie odczywa się jako staszny głod. Rozwiązanie:
Trzeba zacząc odżywiać się w taki sposób, aby jeść 60 do 70% jedznia zasadującego a tylko reszte zakwaszającego. Daje wam słowo, że działa! w 6-7 tgodni schudłem o ok 8-9 kg. Jeść mi się nie chce i w ogóle o wiele lepiej sie czuje. A co najważniejsze niemal natychmiast po zmnianie diety przestałem się budzić na jedzenie!
Jeśli kogoś zainteresuje więcej to napiszcie/
Powodzenia
~wojtek10-12-2006 15:07
zapomniałem dodać maila
w.moritz@patient-choice-international.com
~Rafal27-12-2006 08:12
Pomożcie!
Nie bede pisał co mi jest bo mam to co wszyscy! Dodatkowo meczy mnie fakt, bo jestem cukrzykiem od roku. Po nocnym zarciu wstaje rano i co? Dol i tak pol dnia zanim zapomne w pracy, ale boje sie wracac do domu, boje sie zasnac:( Tak w ogole to to zarcie prowadzi do depresji
~znowu ja...01-01-2007 12:07
Udałam sie z tym do psychiatry.Diety nic nie pomagały bo tu siły woli brak zupełnie.Stwierdzono bulimie...(choc nie wymiotuje)zawsze myslałam,że bulimia to wymioty.Lekarz powiedział mi,że bulimia to nie choroba a tylko objaw...depresji:)a ona sama u mnie wzięła sie z traumatycznych przezyc z dziecinstwa.Biore leki...co 2 tygodnie będę spotykac sie z lekarzem.I jesli ktokolwiek z was ma podobny problem...idzcie poprostu do lekarza.Jesli budzicie sie w nocy i jak slepcy pożeracie co sie da...nie poradzicie sobie sami.Tego jestem pewna.
~wojtek08-01-2007 14:09
ja sobie poradzilem sam dietą 3 misiące temu :-)
~monika1703@wp.pl18-01-2007 23:06
dzis zdecydowałam sie zajrzeć do netu z myślą ze może coś o nocnym jedzeniu będzie i ...to straszne że inni też sie tak męczą płakać mi sie chce waże 101kg mam 33lata 3 letniego synka i od praktycznie 30 lat jem w nocy podobno pierwszy raz właśnie jako 3 latka poszłam po przebudzeniu do lodówki po kiełbase i tak przez całe dzieciństwo chodziłam w nocy jeśc pamiętam jak mama słyszała mnie w przedpokoju i jak starałam sie iść cicho byłam wtedy najszczuplejsza w klasie ale jak tylko wyprowadziłam sie z domu doszły mi stresy zaczełam budzić sie regularnie po 3 razy na noc przytyłam 7 kg w 3 tyg i tak do 80kg potem zchudłam 14 kg ale w nocy koleżanka ze mną siadaała na łóżku i nie dała mi jeść,po ślubie przytyłam znowu i tak doszłam do 100gk.nie raz zjadłam mężowi kanapki do pracy misternie przygotowane wstyd,byłam nawet u psychiatry wysłal mnie dietetyk brałam psychotropowe leki i nie wstawałam w nocy tak po tyg.brania leków ale za to spałam bardzo dużo i przytyłam z 4kilo to stwierdziłam ze bez sensu i narazie wątpie żeby mi coś pomogło monika jak ktoś ma rade to prosze napisać do mnie pozdrawiam
~Miś17-06-2007 15:42
napisz co teraz jesz
porażka05-09-2008 08:19
Nie mam juz sily do walki z nocnym zarciem,to dla mnie porazka nie moc panowac nad swoim zachowaniem,nie wiem co z soba poczac,robie sie coraz grubsza,ryczec mi sie chce !!!POMOCY
ewcik12-09-2008 20:19
Jak dobrze wiedzieć, że tyle osób ma ten sam problem. Ja tak jak Wy wszyscy obżeram się w nocy do granic możliwości, zjadam wszystko co mi wpadnie w ręce,rano ....szkoda gadać. Dziś byłam u lekarza..zasugerował, że to bulimia, choć nie wywołuję u siebie wymiotów ( nawet by mi to do głowy nie przyszło) dostałam skierowanie do psychologa i psychiatry. Pójdę spróbuję. Mam nadzieję, że pomoże bo wszystkie poprzednie metody zawodziły..picie melisy, branie tabletek nasennych, mleko przed snem, litry wypitej wody żeby oszukac żołądek...nic nie pomaga. Mam już tego dość..tego poczucia wstydu rano, pełnego żołądka, mdłości.
Liczę na to ,że się uda.
I Wam tez życzę powodzenia w zwalczaniu tego paskudztwa.
Problem z nocnym jedzeniem!
A jak z tym sobie poradzić?? Boję sie panicznie nocy, przerza mnie mysl ze znowu będę jadła.W ciągu dnia racjonalnie odżywiam się,mam dużo ruchu (chodzę na aerobik,marszobiegi i czasami siłownia). Ale cóż z tego.Przychodzi noc i potrafie czasami nawet kilka razy wstać i jeść!!Później wstret do siebie... znowu jadłaś.Błędne koło, walka z wiatrakami. Nie mam już siły.Zwróciłam się o pomoc do lekarza rodzinnego powiedział...Proszę kupić sobie psa niech pilnuje lodówki. Czułam sie strasznie upokorzona. Już nigdzie nie szukałam pomocy. Może ktoś z Państwa ma podobne problemy (nocne żerowanie), a moze ktoś wie jak sobie z tym radzic, gdzie szukac fachowej pomocy .Bardzo proszę o komentarze.
Witam!
Mam podobny problem nocnego podjadania; Najprawdopodobniej przyczyną tego stanu są jakieś nerwice, niepokoje i inne sprawy niezałatwione.Taką przyczynę znalazłam dla swoich nocnych lodówkowych zjawisk;wobec czego przyjęłam następująca taktykę:zamiennie wypijam kubek gorącego mleka, daję sobie"kopa w tyłek" i robie w tył zwrot do sypialni; walczę z sobą i powoli działa!Pozdrawiam!
Ps. Szczera rozmowa z samym sobą dużo pomaga.
miałam to samo ale ....już sobie poradziłam.napisz do mnie 4200182....
Ja też mam ten problem! Błagam, napiszcie, jak zwalczyc to cholerstwo!
ja jestem tym problemem juz wykończona a w dodatku moje dziecko budzi się na jeedzenie też
Cześć Dziewczyny,
Miałem dokładnie taki sam problem jeszcze 6-7 tygodni temu i w końcu sobie z tym poradziłem! Długo zachodziłem w głowę jak sobie poradzić z okropnym głodem, który mimi dość obfitej kolacji wybudzał mnie w nocy do kilku razy. Wtedy pałaszowałem co mi wpadło w ręce. Rano koszmar; wyrzuty sumienia, uczucie przepełnienia itd. A nocy znowy ogarniał mnie głód! Znacie to? Jeśli tak to powiem Wam co mi pomogło:
Otóż podobno do prawidłowego funkcjonowania organizm potrzebuje równowago kwasowo-zasadowej. Poczytajcie w internecie(najlepiek na angielkskich stornach go jest tam duzo) o acidic and alkaline forming foods czyli o pokarmach zakwaszających i odwrotnie "zasadujących" czy też tworzacych środowskio zasadowe. Chodzi bowiem o to, ze pewne pokarmy zawaszają organizm a inne wręcz odwrotnie. Jeśli ta równowaga, która pownna być lekko w stronę zasadowej zostaje zachwiana zaczynają się różne dolegliwości. PRXYPUSZCZAM a własciwie to prawie mam pewność że zakwaszony organizm domaga sie neutralizacji i to właśnie odczywa się jako staszny głod. Rozwiązanie:
Trzeba zacząc odżywiać się w taki sposób, aby jeść 60 do 70% jedznia zasadującego a tylko reszte zakwaszającego. Daje wam słowo, że działa! w 6-7 tgodni schudłem o ok 8-9 kg. Jeść mi się nie chce i w ogóle o wiele lepiej sie czuje. A co najważniejsze niemal natychmiast po zmnianie diety przestałem się budzić na jedzenie!
Jeśli kogoś zainteresuje więcej to napiszcie/
Powodzenia
zapomniałem dodać maila
w.moritz@patient-choice-international.com
Pomożcie!
Nie bede pisał co mi jest bo mam to co wszyscy! Dodatkowo meczy mnie fakt, bo jestem cukrzykiem od roku. Po nocnym zarciu wstaje rano i co? Dol i tak pol dnia zanim zapomne w pracy, ale boje sie wracac do domu, boje sie zasnac:( Tak w ogole to to zarcie prowadzi do depresji
Udałam sie z tym do psychiatry.Diety nic nie pomagały bo tu siły woli brak zupełnie.Stwierdzono bulimie...(choc nie wymiotuje)zawsze myslałam,że bulimia to wymioty.Lekarz powiedział mi,że bulimia to nie choroba a tylko objaw...depresji:)a ona sama u mnie wzięła sie z traumatycznych przezyc z dziecinstwa.Biore leki...co 2 tygodnie będę spotykac sie z lekarzem.I jesli ktokolwiek z was ma podobny problem...idzcie poprostu do lekarza.Jesli budzicie sie w nocy i jak slepcy pożeracie co sie da...nie poradzicie sobie sami.Tego jestem pewna.
ja sobie poradzilem sam dietą 3 misiące temu :-)
dzis zdecydowałam sie zajrzeć do netu z myślą ze może coś o nocnym jedzeniu będzie i ...to straszne że inni też sie tak męczą płakać mi sie chce waże 101kg mam 33lata 3 letniego synka i od praktycznie 30 lat jem w nocy podobno pierwszy raz właśnie jako 3 latka poszłam po przebudzeniu do lodówki po kiełbase i tak przez całe dzieciństwo chodziłam w nocy jeśc pamiętam jak mama słyszała mnie w przedpokoju i jak starałam sie iść cicho byłam wtedy najszczuplejsza w klasie ale jak tylko wyprowadziłam sie z domu doszły mi stresy zaczełam budzić sie regularnie po 3 razy na noc przytyłam 7 kg w 3 tyg i tak do 80kg potem zchudłam 14 kg ale w nocy koleżanka ze mną siadaała na łóżku i nie dała mi jeść,po ślubie przytyłam znowu i tak doszłam do 100gk.nie raz zjadłam mężowi kanapki do pracy misternie przygotowane wstyd,byłam nawet u psychiatry wysłal mnie dietetyk brałam psychotropowe leki i nie wstawałam w nocy tak po tyg.brania leków ale za to spałam bardzo dużo i przytyłam z 4kilo to stwierdziłam ze bez sensu i narazie wątpie żeby mi coś pomogło monika jak ktoś ma rade to prosze napisać do mnie pozdrawiam
napisz co teraz jesz
Nie mam juz sily do walki z nocnym zarciem,to dla mnie porazka nie moc panowac nad swoim zachowaniem,nie wiem co z soba poczac,robie sie coraz grubsza,ryczec mi sie chce !!!POMOCY
Jak dobrze wiedzieć, że tyle osób ma ten sam problem. Ja tak jak Wy wszyscy obżeram się w nocy do granic możliwości, zjadam wszystko co mi wpadnie w ręce,rano ....szkoda gadać. Dziś byłam u lekarza..zasugerował, że to bulimia, choć nie wywołuję u siebie wymiotów ( nawet by mi to do głowy nie przyszło) dostałam skierowanie do psychologa i psychiatry. Pójdę spróbuję. Mam nadzieję, że pomoże bo wszystkie poprzednie metody zawodziły..picie melisy, branie tabletek nasennych, mleko przed snem, litry wypitej wody żeby oszukac żołądek...nic nie pomaga. Mam już tego dość..tego poczucia wstydu rano, pełnego żołądka, mdłości.
Liczę na to ,że się uda.
I Wam tez życzę powodzenia w zwalczaniu tego paskudztwa.
Polecamy:
Anoreksja - choroba czy styl życia?
Jak rozpoznać anoreksję i bulimię?
Czy anoreksję można wyleczyć?
Produkty, które hamują apetyt
Jak schudłam 20 kg w 4 miesiące?
Jak ograniczyć słodycze?
Jak utrzymać wagę?
Ocet jabłkowy a odchudzanie