Kobiety, które zmagają się z problemami ze snem, są trzy razy bardziej narażone na zachorowanie na fibromialgię w porównaniu do lepiej śpiących koleżanek, jak stwierdza badanie przeprowadzone w Norwegii. Im częściej kobieta doświadcza bezsenności oraz innych problemów związanych ze snem, tym bardziej jest prawdopodobne jest, że zachoruje na fibromialgię dziesięć lat później, jak stwierdzili badacze norwescy, którz przeprowadzili szerokie badanie nad kobietami, początkowo wolnymi od chronicznego bólu.
Odkrycia te sugerują, że problemy ze snem mogą prowadzić do fibromialgii, ale badacze mówią, że związek nie jest aż tak bezwzględnie jasny. Mimo że brak snu, jak stwierdzono w poprzednich badaniach, zwiększa zapalenia i redukuje zdolność ciała do radzenia sobie z bólem, eksperci jednakże nie są w stanie swierdzić ze stuprocentową pewnością, iż istnieje proste powiązanie między problemami ze snem i fibromialgią.
Problemy ze snem są po prostu jednym z czynników, które mogą przyczynić się do rozwoju tej choroby, jak mówi doktor Paul J. Mork, jeden ze współautorów badania oraz badacz na uniwersytecie norweskim Norwegian University of Science and Technology, w Trondheim.
Fibromialgia to złożony zespół bólowy i istnieje wiele innych czynników, które mogą przyczynić się do rozwoju choroby. Lekarze od dawna byli świadomi powiązania między zaburzeniami snu a fibromialgią, czyli przewlekłą chorobą charakteryzującą sie rozsianym bólem oraz tkliwymi punktami w tkankach miękkich.
Pacjenci z tą chorobą – 90% płci żeńskiej – prawie zawsze donoszą o problemach ze snem. A niedobory snu są z kolei związane z pogorszeniem bólu. Naprawdę widzimy wzajemną relację między fibromialgią a problemami snu, mówi doktor Lesley Arnold, profesor psychiatrii i nauk o zachowaniu na uniwersytecie University of Cincinnati College of Medicine.
Ból może pogroszyć jakość twojego snu, a w rezultacie brak snu skutkuje jeszcze większym bólem oraz utrzymywaniem się tego problemu.
Zobacz również:
Nowe badanie, które było opublikowane w Arthritis & Rheumatism, objęło 12 350 kobiet w wieku od 20 lat, które nie miały fibriomialgii, bólów mięśni i kości, albo jeszcze innych fizycznych dolegliwości, kiedy badanie zaczęło się w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Badacze obserwowali więc te kobiety, a w połowie lat dziewięćdziesiątych stwierdzono, że 3% zachorowało na fibromialgię. Na początku badania, dwie trzecie kobiet powiedziało, że nie miały problemów ze snem. W porównaniu do tej grupy, kobiety, które powiedziały, że czasami miały problemy z zaśnięciem, albo generalnie miały zaburzenia snu w poprzednim miesiącu, były dwukrotnie bardziej zagrożone zachorowaniem na fibromialgię. Ryzyko było ponad trzykrotnie większe dla tych, które mówiły, iż miały „często albo zawsze” problemy ze snem.
Związek ten okazał się wyjątkowo silny pośród kobiet w wieku 45 lat i więcej – kobiety w tym przedziale wiekowym, które donosiły, iż miały często albo zawsze problemy ze snen, były też pięciokrotnie bardziej zagrożone fibromialgią, w porównianiu do kobiet śpiących głębokim snem. Ryzyko dla młodszych kobiet było „jedynie” trzy razy większe.
Badanie to ma pewne niedociągnięcia. Albowiem, badacze oparli się na osobistej ocenie kobiet dotyczącej ich snu i objawów fibromialgii, w opozycji do oficjalnej diagnozy. I mimo że badacze norwescy wzięli również pod uwagę inne, potencjalnie ważne czynniki, takie jak czynnik BMI, depresja, poziom wykształcenia, to jednakże zabrakło w tym badaniu danych na temat niepokoju, który jest związany zarówno z problemami ze snem i z fibromilagią.
Inny ważny czynnik, którego nie zmierzono w badaniu, to menopauza oraz historia psychicznych i fizjologicznych urazów, mówi profesor Carol A. Landis, z uniwersytetu University of Washington School of Nursing, w Seattle. Albowiem, od 30% do 50% kobiet z fibromialgią donosi również o jakimś wcześniejszym urazie.
W dalszym ciągu, waga dowodu podtrzymuje ważną rolę snu w fibromialgii, mówi profesor Arnold. Nie zawsze rozumiemy biologiczne mechanizmy, które leżą w powiązaniu między snem i bólem, ale jasne jest, że jest to bardzo ważne powiązanie, mówi naukowiec.
Lekarze i pacjenci powinni być świadomi takiego powiązania i powinni uregulować zaburzenia snu, przede wszystkim jeśli chodzi o nieodświeżający sen, aby obniżyć ryzyko rozwinięcia się przewlekłego bólu. Problemy ze snem powinny być brane bardzo na poważnie, ponieważ poza tym, że są one związane z ryzykiem fibromialgii, to wiążą się także z ryzykiem innych przewlekłych chorób, takich jak choroby serca.
Komentarze do: Problemy ze snem trzykrotnie zwiększają ryzyko fibromialgii u kobiet