Wiele produktów kosmetycznych z dodatkiem perfum – szampony, mydła, kremy, etc. – zawiera substancje zapachowe o składnikach chemicznych niedeklarowanych na etykietkach i możliwie szkodliwych dla zdrowia, oznajmia Fundacja Davida Suzuki.
Fundacja ta domaga się od rządu kanadyjskiego, aby ten zrewidował regulacje prawne, które mogą zmusić producentów kosmetyków do większej przejrzystości.
Grupa ta, działająca na rzecz ochrony środowiska, ujawniła ostatnio rezultaty śledztwa zrealizowanego na 42 producentach szamponów, mydeł, kremów, kosmetyków oraz innych produktów higienicznych. Celem było zweryfikowanie w jakim stopniu konsumenci mogą być poinformowani na temat składu produktów, których używają codziennie.
Lista składników: dobrze strzeżony sekret
Sześćdziesięciu trzech Kanadyjczyków zrekrutowanych przez Fundację Davida Suzuki skontaktowało się więc z producentami kosmetyków, aby poprosić ich o ujawnienie składu używanych przez nich substancji zapachowych, służących do perfumowania, albo na odwrót, do zamaskowania zapachu produktów.
Trzydzieści cztery firmy odpowiedziały na pytania postawione przez Fundację Davida Suzuki, ale żadna z nich nie chciała ujawnić kompletnej listy swoich składników. Jest to bardzo rozczarowujące, ale nie jest to wielka niespodzianka.
Większość z nich powołuje się na tajemnicę handlową, aby ukryć skład chemiczny używanych przez nich substancji zapachowych. Naszym zdaniem, prawo konsumenta do informacji powinno być jednak priorytetem, stwierdza pani Lisa Gue, analityczka w dziedzinie zdrowia środowiskowego w Fundacji Davida Suzuki.
Ftalany, parabeny, syntetyczne piżmo…
Na dwadzieścia jeden firm, które ujawniły informacje na temat ftalanu dwubutylu, czyli związku, który może mieć szkodliwe działanie dla układu endokrynnego oraz układu reprodukcyjnego, jedynie 6 przyznało, że ich produkty mogą ten związek zawierać.
Zobacz również:
Piętnaście firm jednocześnie zaznaczyło, iż ich produkty tego związku nie zawierają, co dowodzi, iż możliwe jest uzyskanie zapachu bez ftalanu, stwierdza specjalistka.
Piżmo sytetyczne, składnik potencjalnie kancerogenny oraz neurotoksyczny, tak samo jak paraben, czyli inny związek podejrzewany o to, iż zakłóca pracę układu hormonalnego, mają się znajdować również w grupie tych tajemniczych składników.
Naszym zdaniem, powinna być stosowana zasada ostrożności. Przede wszystkim, chodzi tutaj o zupełnie niepotrzebną ekspozycję, a istnieje ryzyko długoterminowego szkodliwego działania, mówi Lisa Gue.
Wspierając się swoim raportem zatytułowanym Échec à vue de nez, Funducja Davida Suzuki domaga się, aby organizacja Sante Canada zrewidowała przepisy dotyczące kosmetyków, aby zmusić producentów do ujawniania na opakowaniach albo na stronach internetowych składników związków zapachowych, których używają w swoich produktach, co ma pomóc kanadyjskim konsumentom w dokonywaniu jasnych wyborów w tej dziedzinie.
Bezpieczne produkty, według Sante Canada
Agencja Sante Canada precyzuje, że kosmetyki są również podległe prawu dotyczącemu produktów spożywczych oraz leków, które stanowi, iż zakazane jest sprzedawanie kosmetyków, które zawierają substancje mogące zaszkodzić zdrowiu osoby, która z nich korzysta.
W większości kosmetyków zawierających substancje zapachowe, składniki perfumowane są obecne w stężeniach, które mogą być zakwalifikowane jako niewarte uwagi w końcowym produkcie, stwierdza pani rzecznik agencji Sante Canada, Leslie Meerburg, która przypomina, iż nazwa generyczna „perfumy” jest zgodna z międzynarodowymi konwencjami nomenklaturowymi dotyczącymi składników obecnych w kosmetykach albo w każdym innym produkcie.
Ze swej strony, Kanadyjskie Stowarzyszenie produktów kosmetycznych, toaletowych oraz perfum, które zareagowało na publikację raportu, podtrzymuje, że producenci wytwarzają preparaty bezpieczne dla zdrowia, oraz że przepisy ustanowione przez Sante Canada już chronią wystarczająco konsumentów.
Stowarzyszenie stwierdza, iż jest dosłownie niemożliwe, żeby umieszczać kompletną listę skadników na produktach z powodu zbyt dużej liczby substancji, które w nich znajdujemy. Poza tym, biorąc pod uwagę niewielką ilość (często milionowe części) niektórch składników zapachowych, taka lista nie służyłaby konsumentom do niczego, możemy przeczytać w komunikacie wydanym przez Kanadyjskie Stowarzyszenie produktów kosmetycznych, toaletowych oraz perfum.
Perfumy i zapachy: składniki, które ukrywają inne
Ujawnianie składu osobistych produktów pielęgnacyjnych jest określone przez przepisy dotyczące kosmetyków. Przepisy te nie obligują producentów do deklarowania wszystkich składników składających się na substancje zapachowe w produktach, sprzedawanych w Kanadzie.
Składniki te mogą być po prostu określane przez jedną nazwę „perfumy” na opakowanie produktu. Produkt „bezzapachowy” albo „nieperfumowany” nie oznacza braku składników chemicznych, ponieważ niektóre z nich służą do maskowania zapachu danej substancji zapachowej.
Komentarze do: Produkty chemiczne w kosmetyce: więcej przejrzystości, domaga się Fundacja Davida Suzuki