Spośród ponad pół tysiąca przedszkolaków, aż 79 proc. ma zęby mleczne objęte próchnicą, natomiast u 28 proc. zniszczenia są tak duże, że zęby wymagają usunięcia. Przeciętnie jeden maluch powinien mieć wyrwane 3 zęby z powodu ubytków. Zaledwie 8 proc. dzieci ma zęby zdrowe, nieobjęte próchnicą - wynika z badań przeprowadzonych w ramach II edycji Akademii Zdrowego Uśmiechu, które właśnie zakończyły się w 27 śląskich przedszkolach.
W takiej sytuacji ostatnie dane z raportu EUROBAROMETR, według którego zaledwie 28 proc. Polaków ma wszystkie zęby zdrowe i naturalne, nie budzą żadnego zdziwienia wśród stomatologów.
- To, jakie zęby mamy jako dorośli jest efektem dbania o mleczaki, które w powszechnej opinii są jedynie zębami przejściowymi. Niestety zdaniem wielu rodziców niekoniecznie trzeba ograniczyć liczbę cukrów w diecie i przykładać się do mycia pierwszych ząbków, a co dopiero regularnie kontrolować ich stan u dentysty – ubolewa Izabela Walewander z Centrum Stomatologii Dziecięcej i Ortodoncji w Katowicach.
Aż 79 proc. przebadanych przedszkolaków (503 dzieci) ma próchnicę w zębach mlecznych, z czego jedno dziecko ma średnio 5 zębów objętych próchnicą.
- Zęby mleczne mają ogromny wpływ na zęby stałe. W wieku 6 lat w jamie ustnej dziecka występuje uzębienie typu mieszanego – w kontakcie ze zniszczonymi próchnicą mleczakami, zęby stałe szybko ulegają zakażeniu bakteriami – mówi ekspert od stomatologii dziecięcej.
Ten mechanizm doskonale obrazują wyniki badań, według których aż u 13,5 proc. przedszkolaków zdiagnozowano próchnicę w zębach stałych, a średnio jedno dziecko ma 2 zęby stałe objęte próchnicą.
Zobacz również:
- Nie zapominajmy też o tym, że zęby mleczne są niezwykle ważne dla prawidłowego wyrzynania się zębów stałych. To od nich bowiem zależy, czy będziemy mieć ładny równy uśmiech w przyszłości czy też wady zgryzu – przypomina i alarmuje Walewander.
21 proc. przebadanych dzieci ma zęby z początkowymi zmianami próchnicowymi wymagającymi kontroli lekarskiej, w tym średnio jedno dziecko ma 1-2 zęby wymagające kontroli. Jak wynika z raportu 2 proc. rodziców powinno jak najszybciej umówić swoje dzieci na wizytę do ortodonty.
- Co najmniej raz na pół roku rodzic lub opiekun powinien zgłosić się z dzieckiem do dentysty do kontroli. Niestety większość osób o tym zapomina, a tylko systematyczne wizyty kontrolne pozwalają wdrożyć prawidłową profilaktykę oraz wykryć problemy w początkowym stadium. Z naszego raportu wynika, że 4 na 5 przedszkolaków wymaga pilnej kontroli stomatologicznej – dodaje stomatolog z Kliniki dr. Borczyka.
Jak zadbać o zęby swojego dziecka? Radzi lek.stom. Izabela Walewander z Centrum Stomatologii Dziecięcej i Ortodoncji w Katowicach:
Pierwszym poważnym problemem jest próchnica butelkowa, której możemy uniknąć zabierając dziecku butelkę po skończeniu karmienia, płukając smoczki z resztek jedzenia, a przede wszystkim nie pozwalając dziecku spać z butelką.
Naukę prawidłowej higieny jamy ustnej należy rozpocząć jeszcze przed pojawieniem się pierwszego zęba, gdyż ze zdrowych dziąseł wyrastają zdrowe zęby. Niemowlakom przecieramy dziąsełka silikonową nakładką na palec, która przypomina naparstek albo miękką ściereczką.
Od momentu pojawienia się pierwszych ząbków powinniśmy już używać dostosowanych do tego wczesnego etapu rozwoju dziecka miękkich szczoteczek do zębów. Ich uchwyt jest specjalnie wyprofilowany i dostosowany do malutkiej dłoni. Taka szczoteczka dodatkowo masuje swędzące malucha dziąsła. Pasta dla tego etapu zawiera aminofluorek i jest delikatnie miętowa.
Na pierwszą wizytę do dentysty należy pójść z dzieckiem przed jego pierwszymi urodzinami. Należy odbywać regularne wizyty kontrolne u dentysty przynajmniej co 6 miesięcy. Poczynając od 3 roku życia należy zacząć stosować pastę do zębów z fluorem.
Należy również ograniczyć ilość spożywanych przez dzieci słodkich napojów i pokarmów, co pomoże uchronić ich zęby przed próchnicą.
Komentarze do: Przedszkolak nie gryzie… bo nie ma czym – raport z badań