Świat inżynierii genetycznej zmierza w coraz większym stopniu w kierunku surrealizmu. Nowozelandzcy "frankennaukowcy" ujawnili ostatnio genetycznie modyfikowane krowy produkujące przeznaczone dla dzieci mleko o zmniejszonej ilości alergenu - podaje portal NaturalNews. W tym celu najpierw sklonowano krowę, aby podmienić embrion za pomocą interferencji RNA. Choć zmutowana krowa urodziła się bez ogona, naukowcy bawiący się w doktora Frankensteina stwierdzili, iż ich ingerencja w DNA nie mogła mieć wpływu na wygląd zwierzęcia.
Co więcej, technika klonowania nie jest jeszcze efektywna. Eksperymenty te słusznie nazywane są okaleczaniem zwierząt, gdyż ze 100 zarodków wszczepionych do zastępczych krowich matek ponad połowa obumarła na wczesnym etapie, zaś urodziło się tylko jedno zwierzę - nieposiadająca ogona krowa o imieniu Daisy.
Mleko to jest produkowane w 100% za pomocą sztucznych hormonów oraz, jak podaje "The Guardian", genetycznie modyfikowany surowiec zawiera podwójną ilość kazeiny.
Pomysł ten jest tym bardziej niedorzeczny, iż alergia na mleko spowodowana jest procesem pasteryzacji, który niszczy enzym laktazę.
Zobacz również:
- Żywność GMO, czyli żywność modyfikowana genetycznie
- GMO - Żywność Genetycznie Modyfikowana
- "Zabubiony w kosmosie" czyli o śmiesznych nazwach genów
- Jakie są najczęstsze wady wrodzone przewodu pokarmowego?
- Epigenetyka - ujawnia prawdziwe funkcjonowanie DNA
- Autyzm a geny
- Właściwości brukselki
- Czosnek – działanie i właściwości lecznicze
Mleko prosto od krowy jest o wiele łatwiejsze do strawienia, jednakże jego sprzedaż jest na terenie Stanów Zjednoczonych nielegalna, gdzie Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wysyła ludzi za dystrybucję świeżego mleka do więzień.
Tym samym idea skazywania ludzi za sprzedaż nieprzetworzonego mleka, przy jednoczesnym podawaniu dzieciom tak genetycznie modyfikowanego surowca, stanowi podróż do horroru "nieprzewidzianych konsekwencji".
Internetowy portal NaturalNews nazywa proces ingerencji w sekwencję DNA genetyczną ruletką z Matką Naturą.
Jak dotychczas nie mamy ani wiedzy, ani etycznych fundamentów, aby prowadzić tego typu eksperymenty. Nie znamy bowiem długofalowych konsekwencji produkcji modyfikowanej żywności, ani jej wpływu na ludzkie zdrowie.
Jednakże "Frankennaukowcy" - jak nazywają genetyków autorzy publikacji na amerykańskim portalu - ryzykują wiele w imię fałszywie rozumianego postępu.
Komentarze do: "Frankennaukowcy" chcą, aby genetycznie modyfikowane krowy produkowały mleko dla dzieci (1)
Nie wiem w co wierzyć
1ja mam cały czas mieszane uczucia do GMO....... pokaż całość