Radioaktywność w oceanach : jakie konsekwencje?
Wypadek w japońskiej elektrowni atomowej spowodował skażenie środowiska morskiego ... oraz gatunków żyjących w morzu! Istnieje więc ryzyko, że ryby będą zawierać elementy promieniotwórcze, z tego samego tytułu co mięczaki i algi. Ryzyko dla człowieka trzeba jeszcze zbadać. Jest to ewidentne, ale zapominamy o tym zbyt szybko i zbyt łatwo: zanieczyszczenia radioaktywne dotykają również oceanów.
Nie ma więc w tym żadnej niespodzianki, że francuski instytut IRSN (Institut de radioprotection et de sûreté nucléaire, instytut ochrony przed radioaktywnością oraz bezpieczeństwa nuklearnego), sygnalizuje silne skażenie środowiska morskiego przez różne radioaktywne elementy, wyrzucane podczas wypadku, który zdarzył się w elektrowni atomowej Fukushima-Daiichi.
Poziom radioaktywności, który obserwujemy, może być nawet kilka milionów razy większy od normalnego, w strefie dotkniętej. Co się stanie z tym zanieczyszczeniem? Czy pozostanie na stałe w głębinach morskich? Czy zanieczyszczenie to dotyczy również ryb i innych gatunków morskich. A w końcu, czy należy przestać jeść produkty morskie?
Oczywiście, gatunki morskie obecne w strefach elektrowni Fukushima będą skażone, podkreśla Dominique Boust, który jest dyrektorem laboratorium radioekologii w Cherbourg-Octeville, w Manche. A to skażenie będzie rosnąć tak długo, jak długo elementy promieniotwórcze będą wyrzucane do morza.
Na tę chwilę, ciężko jest oceniać wielkość tego wpływu, ponieważ jeszcze nie mogliśmy ocenić samego źródła skażenia, podkreśla Jean-Marc Peres, odpowiedzialny za nadzór radioaktywności w środowisku przy IRSN.
W rzeczywistości, źródła skażenia są mnogie. Skażenie obejmuje po części wody używane do schładzania serca reaktora, które weszły w kontakt z całym tym koktajlem elementów promieniotwórczych, wyjaśnia ekspert z IRSN. Drugie źródło skażenia pochodzi z samej chmury radioaktywnej, popchniętej w kierunku morza przez prądy powietrzne. Skażenie wód w końcu znajduje swoje ostatnie źródło w rzekach przynoszących zanieczyszczenia, które odłożyły się w glebach w następstwie opadów atmosferycznych, wypłukanych przez deszcze. Akumulacja ta może utrzymywać się bardzo długo, nawet po tym, jak wyrzucanie elementów radioaktywnych zostanie zatrzymane, dorzuca Jean-Marc Peres.
Zobacz również:
Stężenia zmienne w zależności od gatunku
W oceanach, nie wszystkie gatunki zwierząt i roślin gromadzą elementy radioaktywne w ten sam sposób. Ich zdolność do akumulacji zależy od elementu promieniotwórczego i od gatunku, precyzuje Dominique Boust. Zjawiska akumulacji w gatunkach żyjących mogą prowadzić do stężeń większych niż te, które mierzymy w wodzie. A te różnice mogą przechodzić z czynnika na poziomie 10 do czynnika na poziomie kilku tysięcy, w zależności od elementu radioaktywnego oraz danego gatunku zwierzęcia bądź rośliny, podkreśla instytut IRSN.
Na przykład, ekspozycja na 1 bekerel w litrze jodu 131 w wodzie może spowodować koncentrację od 10 do 100 bekereli na kilogram w jednej rybie, precyzuje Jean-Marc Peres. Jeśli chodzi o ten element, którego okres półtrwania wynosi 8 dni zaledwie, stężenie może spaść w ciągu kliku miesięcy. Ale, w przypadku innych elementów, takich jak cez 137, którego okres półtrwania wynosi 30 lat, problem jest długoterminowy...
To zjawisko akumulacji z całą pewnością usprawiedliwia uruchomienie wszystkich programów nadzoru radiologicznego, odnotowuje instytut IRSN. Strefy geograficzne, które należy przebadać, tak samo jak gatunki roślinne oraz zwierzęce, wchodzące bezpośrednio albo pośrednio do ludzkiego łańcucha pokarmowego, powinny jednak jeszcze wszystkie być określone. Eksperci precyzują poza tym, że szczególną uwagę należy zwrócić na morskie hodowle (algi, mięczaki, ryby), usytuowane na wybrzeżach blisko elektrowni atomowej Fukushima.
We wszystkich morzach globu?
Jakie ryzyko jest więc, na dzień dzisiejszy, jeśli chcemy zjeść rybę złowioną w Pacyfiku, na przykład dzikiego łososia? Wraz z transferem mas wody, dyspersją i rozmyciem elementów radioaktywnych w oceanie, koncentracja promieniotwórczości powinna być, według naszych szacunków, bardzo niska w gatunkach morskich żyjących daleko, wyjaśnia Jean-Marc Peres.
Poza tym, gatunki mobilne są naturalnie krócej narażone na kontakt z promieniowaniem niż algi i osad, dorzuca Dominique Boust. Specjaliści oceniają, iż potrzeba około 10 lat albo 15 lat, aby woda morska przeniosła zanieczyszczenia z północno-zachodniego Pacyfiku do strefy równikowej.
Zresztą, część wody z Pacyfiku północnego przechodzi do oceanu Indyjskiego, przemierzając morza indonezyjskie... zanim zostanie przetransportowana do Atlantyku południowego. Okres transferu jest więc oceniany na jakieś 30-40 lat. Kiedy tylko lepiej ocenimy różne źródła elementów radioaktywnych w wodach morskich, symulacja dyspresji tych elementów w wodzie powinna nam pozwolić lepiej ocenić ewolucję stężeń elementów promieniotwórczych, dorzuca IRSN.
Niewiadome są więc jeszcze bardzo liczne...
Komentarze do: Radioaktywność w oceanach : jakie konsekwencje?