BCG jest stosowana od 35 lat w celu uniknięcia nawrotów raka pęcherza, ponieważ udowodniła już swoją skuteczność w tej kwestii. Jednakże w jaki sposób zoptymalizować jej działanie? Jak się okazuje terapia jest jeszcze skuteczniejsza, jeżeli pacjent wcześniej nabył odporność przeciwko gruźlicy...
BCG to szczepionka przeciwko gruźlicy, w której składzie występuje osłabiona bakteria Mycobacterium bovis, czyli kuzynka Mycobacterium tuberculosis. Ale od 1976 roku, BCG służy również jako terapia przeciwko rakowi pęcherza, ponieważ stwierdzono, iż ogranicza ona w znacznym stopniu ryzyko nawrotów po chirurgicznym usunięciu guza.
W 50 – 70% przypadków nowotwór nie powraca, co jest wynikiem lepszym niż dla któregokolwiek lekarstwa chemioterapeutycznego, aktualnie obecnego na rynku.
A jednak, nawet jeżeli onkolodzy lubią używać tego środka, to do tej pory jeszcze nikt tak naprawdę nie próbował dowiedzieć się w jaki sposób działa. Dopóki badacze z Institut Pasteur nie postanowili wziąć byka za rogi.
Wyniki tych zmagań ukazały się w przeglądzie naukowym Science Translational Medicine.
BCG stymuluje odporność
Badania przeprowadzone zostały na myszach u których imitowano terapię proponowaną ludziom, którym właśnie usunięto nowotwór pęcherza. BCG podawano raz w tygodniu przez trzy tygodnie, bezpośrednio do chorego organu (procedurę tę nazywa się instylacją).
Zobacz również:
Przez cały ten czas naukowcy bacznie przyglądali się pęcherzom gryzoni. Okazuje się, że już po jednym zastrzyku, bakterie Mycobacterium bardzo szybko zaczęły migrować do węzłów chłonnych, gdzie się ukrywały. Dwa zastrzyki później, organizm w końcu zareagował silną odpowiedzią odpornościową.
Czas jaki upłynął od instylacji (dwa tygodnie) do pojawienia się odpowiedzi odpornościowej sugeruje, że jest to czas niezbędny ciału do stymulacji produkcji specyficznych limfocytów T (komórek układu immunitarnego).
- Ale co by się stało, gdyby odporność zwierzęcia stymulowano jeszcze przed lokalnym podaniem BCG? - zadali sobie pytanie naukowcy z Institut Pasteur. Po czym zaszczepili gryzonie wykonując zastrzyk podskórny i czekając kolejne 3 tygodnie na reakcję organizmu zwierząt.
Kolejnym krokiem było podanie bakterii w jednej dawce na poziomie pęcherza. Okazało się, że odpowiedź odpornościowa była wyraźnie silniejsza. Wszystkie myszy z tej grupy zwalczyły raka w ciągu 50 dni. Dla porównania, wyzdrowiało jedynie 20% mysz z grupy z potrójną instylacją.
Wcześniejsze szczepienie przeciwko rakowi pęcherza?
Zjawisko wydaje się identyczne u człowieka. Analizując dane z badań przeprowadzonych przez naukowców szwajcarskich, francuscy badacze stwierdzili, że pacjenci z rakiem pęcherza, którzy przed leczeniem byli uodpornieni na gruźlicę (dzięki szczepieniu albo zarażeniu chorobą w przeszłości), wychodzili z tego w lepszym stanie niż pozostali.
Poziom przeżycia bez nawrotu raka w ciągu 5 lat dla tych ludzi wynosił 80% w porównaniu do 45% dla tych, którzy nie mieli wcześniejszej odporności.
Prace francuskich naukowców sugerują, iż z całą pewnością moglibyśmy zoptymalizować skuteczność szczepionki BCG w leczeniu raka pęcherza, gdybyśmy uodparniali pacjentów jeszcze przed przeprowadzeniem instylacji.
Odporność przeciwko gruźlicy znika u większość osób, nawet u tych, którzy byli szczepieni w dzieciństwie. A wystarcza zaledwie kilka tygodni, żeby ją na nowo wzmocnić.
Komentarze do: Rak pęcherza: dlaczego BCG jest jedną z najskuteczniejszych terapii?