Liczba zawałów serca wśród obywateli niemieckich ciągle się zmniejsza. Stopień umieralność jest jednak zróżnicowany geograficznie. W Sachsen-Anhalt (Dolna Saksonia) ryzyko jest największe, natomiast w Schleswig-Holstein prawdopodobieństwo zejścia na zawał serca jest najmniejsze.
Takie właśnie dane przedstawiana nam specjalny raport przedstawiony w ostatnich dniach przez niemiecką Fundację Serca. Raport podaje dokładne liczby na temat umieralności mieszkańców Niemiec na zawał serca i tak odpowiednio w latach 2000-2010 śmiertelność na 100.000 mieszkańców spadła z 81,8 na 67,9 przypadków. Na przestrzeni ostatnich 30 lat liczba zmarłych spadła natomiast z 92.801 (w roku 1980) na 55.541 (w roku 2010).
Wielu ludzi życie zawdzięcza ogromnemu postępowi w nauce i zastosowaniu w kardiochirurgii chociażby nowoczesnych rozruszników serca. Jak pokazują dane Niemieckiego Towarzystwa Kardiochirurgicznego (DGK) w roku 1995 w Niemczech wszczepiono 6629 takich urządzeń, natomiast w roku 2011 liczba ta wyniosła już 14.860. Aż 53 % pacjentów to ludzie więcej niż 70-letni uważa prof. Jochen Cremer z Niemieckiego Towarzystwa Chirurgii Serca. Coraz szybciej wzrasta także ilość zabiegów mających na celu poszerzenie i udrożnienie naczyń krwionośnych poprzez wszczepienie tzw. stentów lub też stworzenie innych alternatywnych dróg dla układu krwionośnego poprzez implantację pomostów naczyniowych popularnie zwanych by-passami.
Jak wspomniano we wstępie do artykułu prawdopodobieństwo zgonu z powodu zawału serca jest różne w zależności od rejonu Niemiec. Najmniejsze ryzyko występuje w Schleswig-Holstein, gdyż tam udało się zejść poniżej średniej liczby umieralności dla całego kraju aż o 23 %, pozytywnie sytuacja przedstawia się także w Nordrhein-Westfalen, gdzie osiągnięto 10,8 % niższe prawdopodobieństwo niż te w skali całego kraju. Na drugim biegunie przedstawianych tutaj statystyk znajduje się natomiast Sachsen-Anhalt gdzie wskaźnik procentowy przekracza ogólną przeciętną statystykę niemiecką aż o 43 %. Dokładne przyczyny tak dużej rozbieżności nie są znane. Eksperci jako możliwe przyczyny podają różnice w systemie opieki na pacjentami, słabe działanie systemu ratownictwa medycznego oraz słaby poziom informacji społeczeństwa o zagrożeniach chorobami związanymi z sercem. Dodatkowo zauważono, iż w regionach o wysokiej umieralności na zawał serca bardzo często brakuje specjalistycznych ambulansów do transportowania chorych.
Zobacz również:
Powyżej przedstawione dane statystyczne są oczywiście prawdziwe, ale eksperci radzą aby nie przywiązywać do nich szczególnej wagi, gdyż nawet kiedy umieralność na zawał serca spada to w wielu przypadkach w szpitalach wzrasta liczba pacjentów z innymi chorobami mięśnia sercowego takimi jak: choroby zastawek serca, zaburzenia rytmu serca czy też niewydolności mięśnia sercowego. Dane przedstawiają tutaj wzrost liczby zachorowań na 100.000 mieszkańców z 275 w 1995 roku do 454 w roku 2010.
24 „Raport dla serca”, którego niektóre wyniki przedstawiliśmy powyżej był w tym roku por raz pierwszy stworzony przez wspólną prace kilku niemieckich organizacji zajmujących się leczeniem serca. Były to: Niemieckie Towarzystwo Kardiochirurgiczne (DGK), Niemieckie Towarzystwo Chirurgii Klatki Piersiowej i Układu Krążenia (DGTHG) oraz Niemieckie Towarzystwo Kardiochirurgii Dziecięcej (DGK). Raport powinien dostarczyć społeczeństwu informacji w jakich regionach kraju należy poprawić diagnostykę oraz sposób leczenia chorób serca. Treści w nim zawarte powinny trafić także do osób zarządzających system zdrowotnym w Niemczech i być wskazówką do poszukiwania właściwiej drogi w dalszym zmniejszaniu liczby chorych na serce. Jednak przede wszystkim napisać trzeba że niemieccy naukowcy stworzyli ten raport dla mieszkańców swojego kraju, aby uświadomić im jak ważne jest dbanie o zdrowie własnego serca. W końcu mamy je tylko jedno.
Opracował:
Rafał Mikołajczak
Komentarze do: Raport "serca" w Niemczech