Przełyk Barretta jest stanem przedrakowym, stąd też istotne jest przeprowadzanie badań kontrolnych w przypadku występowania choroby refluksowej. Poniżej znajduje się rozmowa z p. Ewą Zawadzką-Postolską, która w 2009 r. została poddana zabiegowi Halo.
Jak dowiedziała się Pani, że cierpi na przełyk Barretta?
- Wcześniej chorowałam na wrzody żołądka. Przy którejś z kolei gastroskopii okazało się, że mam zmiany dysplastyczne przełyku. Pobrano mi wycinki, które potwierdziły, że to przełyk Barretta i lekarz skierował mnie na zabieg Halo.
Czy miała Pani jakieś objawy przełyku Barretta?
- 6 lat wcześniej stwierdzono u mnie chorobę refleksową i miałam nudności i zarzucanie treści żołądkowej do przełyku. Terapia polegała na przyjmowaniu leków na refluks – przyjmuję je zresztą do do dzisiaj.
Jak wygląda przygotowanie do zabiegu Halo?
- Przygotowania do zabiegu wyglądają tak jak do gastroskopii. Trzeba być na czczo i przynajmniej 6 godzin przed zabiegiem nie wolno nic jeść. Nie można też dużo pić. Tylko małe ilości wody. Na zabieg poszłam sama, to ze względu ewentualne osłabienie po znieczuleniu. Wolałam, żeby ktoś mi towarzyszył w drodze do domu, ponieważ po zabiegu nie ma potrzeby pozostania w szpitalu.
Zobacz również:
A sam zabieg, pamięta go Pani?
- Zabiegu nie pamiętam. Jest przeprowadzany w znieczuleniu dożylnym z udziałem anestezjologa, więc pamiętam już dopiero moment, w którym mnie wybudzano. Lekarz pytał mnie o imię i nazwisko, a także jak się czuję i czy coś mnie boli.
Bała się Pani zabiegu Halo?
- Nie bałam się. Miałam całkowite zaufanie do lekarza, który jeszcze mnie uspokajał, że to nic nadzwyczajnego. Potraktowałam to, jak kolejną gastroskopię. Po zabiegu czułam się dobrze. Byłam tylko trochę osłabiona. Czułam tylko lekki ból w klatce piersiowej, który jednak ustąpił po 2 czy 3 dniach. Nie miałam też żadnych problemów z przełykaniem.
Jaką diagnozę postawili lekarze po zabiegu?
- Lekarze stwierdzili, że zabieg się udał i zostałam wyleczona z przełyku Barretta. Fachowo brzmi to, że zmiany dysplastyczne ustąpiły i rokowania są pozytywne. Oczywiście jestem pod stałym nadzorem i co pewien czas ma mam robione gastroskopie. Nie ma jednak potrzeby powtarzać zabiegu. Mam nadzieję, że wystarczy ten jeden, ale jeśli lekarze stwierdzą, że konieczny jest kolejny to poddam się mu bez obaw.
Miała Pani jakieś szczególne zalecenia po zabiegu?
- Zalecenia wynikają głównie z leczenia choroby refleksowej. Stosuję dietę. Staram się jeść posiłki gotowane. Unikam potraw pikantnych i tłustych. Oczywiście nie nadużywam też alkoholu i kawy.
A co poradziłaby Pani osobom, które zostały skierowane na zabieg, ale boją się mu poddać?
- Oczywiście żeby się nie bały. Zabieg przynosi pozytywne skutki dla zdrowia i można się mu poddać ze spokojem. Jest bezbolesny, a najważniejsze że praktycznie bezinwazyjny, bo nie jest to zabieg chirurgiczny.
Komentarze do: Relacja pacjentki, która została poddana zabiegowi Halo