Sala operacyjna maszynką do tworzenia zysków!

Coraz więcej osób jest operowanych, zdarza się, że zupełnie bez potrzeby, jedynie z ekonomicznych powodów, mówi raport niemieckich lokalnych kas chorych. Liczba operacji kręgosłupa od 2005 roku do 2010 wzrosła dwa razy, a rozruszniki serca stosuje się obecnie o jedną czwartą razy częściej niż to było jeszcze przed pięcioma laty.

W ubiegłym roku niemieckie kliniki przyjęły niespotykaną dotychczas liczbę pacjentów, a od 2005 roku nastąpił wzrost przyjmowanych chorych do szpitali o ponad 11%. W przeciągu 20 lat, od 1991 roku wskaźnik pacjentów podniósł się o ponad jedną czwartą. W 2010 roku pod opiekę kliniczną trafiło ponad 3 miliony pacjentów, a w 2011 roku doszło tej liczby kolejne 310.000 chorych. 

Zgodnie z raportem jedynie co trzeci przypadek operacji związany jest z wiekiem pacjenta, reszta uwarunkowana jest ekonomicznymi zyskami. Większa ilość zabiegów nie oznacza automatycznie, że zapotrzebowanie jest tak duże. 

Szczególnie duży wzrost odnotowywany jest w operacjach stawu kolanowego i biodrowego. W tym przypadku Niemcy wysuwają się  na prowadzenie w ilości pacjentów teoretycznie wymagających tych zabiegów.  Prosty zabieg na kręgosłupie daje klinice zyski na poziomie 12.000 euro.

Kliniki różnią się między sobą jakością opieki zdrowotnej.  W raporcie porównane zostały one pod względem występujących komplikacji i niepożądanych skutków.

W zbadanych 74 klinikach wskaźnik ten wynosił około 5%, a w szpitalach publicznych sięgał on już 15%. Właśnie na zwiększeniu jakości usług powinny skupić się kasy chorych w przyszłości, aby nie finansować placówek z niskimi standardami.

Autor:

Manuela Tomala