Schudnąć do ślubu

w październiku mam ślub błagam pomóżcie mi do tego czasu schudnąc. to chyba nnic dziwnego że chcę w tym dniu ładnie wyglądac. zawsze kiedy uda mi sie schudnąc trwa to chwile i znów wracam do dawnej wagi. załamuje mnie taka chuściawka.

Bierzesz slub,jestes szczesliwa!!Twoj partnera kocha Ciebie taka jaka jestes.Po co marnowac sobie zycie i dreczyc sie dietami. Chudniesz a potem tyjesz to nie ma najmiejszego sensu!! A glodowki to glupota poniewaz, po kilu dniach zjadasz bardzo duzo!!Ogranicz tylko slodycze. Łatwo wpasc w chorobe wiec uwazaj na siebie sama wiem z doswiadczenia. Jestem chora i zaluje,ze zaczelam sie odchudzac!!
A Ty masz osbe ,ktra Ciebie kocha i akceptuje wiec za nim zaczniesz sie odchudzac pomysl o tej osobie czy warto sie w to zatracac!!Powrot do normalnosci nie jest latwy a nawet niemozliwy...

rozumiem i doceniam to że mam osobe która mnie kocha taką jaka jestem ale ciagle dręcza mnie te nogi tyłek i boczki nie czuje sie swobodnie przy nim gdy sie rozbieram to mnie przerasta i nie potrafie tego powstrzymac.kocham mojego narzeczonego mimo że waży ponad 100kg i kocham go takim jaki jest i niby logiczne jest że w druga strone to tak samo działa ja jednak nie daje rady. pozdrawiam serdecznie i życze wytrwałości w walce.