Skuteczna bitwa z ambrozją

Walka z ambrozją wcale nie musi być aż tak strasznie wyrafinowana, jak można by pomyśleć, aby przynieść wielkie korzyści. Dwa przemyślane działania, zharmonizowane i rozsądnie zaplanowane w okresie lata, wystarczą, aby odciążyć w sposób znaczący codzienność wszystkich tych, którzy są na ambrozję uczuleni, jak pokazują pewne badania, które zostały ostatnio podane do wiadomości publicznej przez władze zdrowia publicznego w Montérégie w Kanadzie, o którym donosi Le Devoir.

Od kilku już lat, miasto Salaberry-de-Valleyfield prowadzi walkę bez pardonu z zielem ambrozji, którego pyłek sprawia, że życie jednego obywatela Quebeku na pięciu jest strasznie ciężkie, i to dosłownie. Wysiłki podejmowane przez miasto Salaberry-de-Valleyfield są obserwowane z bliska przez Dyrekcję Zdrowia w Montérégie, wraz z oraganizacją Agriculture et Agroalimentaire Canada, które odnotowały znaczący spadek stężenia w pomiarach pyłku, przede wszystkim w sektorach mieszkalnych, gdzie poziom stężenia spadł o 58%.

Grupa 220 osób uczulonych na ambrozję była obserwowana w tym mieście w latach 2007-2010. Grupa ta została porównana z podobną grupą z miasta kontrolnego. Właśnie w ten sposób można było obliczyć, że interwencja ta miała bezpośredni wpływ na objawy ze strony nosa oraz oczu u osób dręczonych przez te alergie sezonowe; a można było również stwierdzić, że jakość życia tych osób bardzo wyraźnie się polepszyła.

U jednej osoby na dwie objawy zmniejszyły się o połowę, co jest bardzo ważne, oznajmiła w wywiadzie dla Le Devoir pani doktor Jocelyne Sauvé, dyrektor zdrowia publicznego w Montérégie.

Jest to pierwszy raz, kiedy badanie pozwala określić w liczbach efekty zharmonizowanego działania w danej społeczności miejskiej.

Pozwoli to nam na zmianę przekazu. Nie będziemy więcej promować pobożnych życzeń. Mamy teraz poważne dane, które pokazują, że kiedy są zmobilizowani kluczowi aktorzy – myślę tutaj o społeczności miejskiej, o ministerstwie transportu, o komisjach szkolnych oraz o związku rolników producentów – uzyskujemy konkretne rezultaty, które nie kosztują zbyt dużo, podsumowuje pani pani doktor Jocelyne Sauvé, której słowa zostały powtórzone przez narodowego dyrektora zdrowia publicznego, pana Alain Poirier.

Zapomnijcie więc o wszystkich obowiązkach obywatelskich, które są tak ciężkie do wyegzekwowania. Aby uzyskać te rezultaty, społeczność miejska przprowadziła dwa zharmonizowane działania, które zmobilizowały 410 kluczowych aktorów miejscowych, pochodzących ze środowiska rolniczego, przemysłowego oraz instytucjonalnego; jedno działanie miało miejsce w połowie lipca, drugie w połowie sierpnia.

Zostały one skoordynowane z organizmem Transport Québec, na 140 km poboczach dróg w Salaberry-de-Valleyfield.

Rezultat: produkcja pyłku ambrozji została zredukowana aż dziewięć razy, a produkcja nasion tej rośliny aż pięć razy. Wszystko to za sumę nieco większą niż 35 000 dolarów.

Jest to rachunek minimalny, kiedy zatrzymujemy się przy uzyskanych rezultatach, odnotowuje mer miasta, Denis Lapointe, dla którego zdrowie nie jest jedynie sprawą służb socjalnych oraz systemu zdrowia, ale również całej społeczności miejskiej.

Alergie sezonowe związane z ambrozją są źródłem wielu problemów, takich jak katar sienny, zapalenie zatok, zapalenie spojówek, zmęczenie, utrata produktywności albo nieobecność w pracy. Dodatkowo, ambrozja zaostrza symptomy u osób chorujących na astmę.