Szukaj

Ślady radioaktywnego jodu w mleku we Francji

Podziel się
Komentarze0

Próbki mleka amerykańskiego i francuskiego zawierają ślady radioaktywnego jodu 131, w następstwie rozprzestrzeniania się chmury radioaktywnej pochodzącej z elektrowni Fukushima, w Japonii. Dawki są jednakże sporo poniżej tych, które zostały zaobserwowane po eksplozji w Czarnobylu, i mają nie być toksyczne.



Jod 131 został wykryty w próbkach mleka w Stanach Zjednoczonych oraz we Francji, jak donoszą jednocześnie amerykański instytut Environmental Protection Agency oraz francuski instytut IRNS (Francuski Instytut Ochrony przed Radioaktywnością oraz Bezpieczeństwa nuklearnego, Institut français de radioprotection et de sûreté nucléaire).

Rezultaty analiz potwierdzają, że ten radioaktywny izotop pochodzi z wybuchu w elektrowni atomowej Fukushima. Dawki zaobserwowane są jednakże bardzo niskie i nietoksyczne.

Analiza próbek mleka, przeprowadzona w dniu 25 marca 2011 roku w Loire-Atlantique przez francuski instytut IRNS stwierdziła poziom skażenia niższy niż 0,11 bekerela na litr (Bq/l). Badania, przeprowadzone w tym samym czasie w Spokane, stan Waszyngton, na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, pokazują skażenie na poziomie 0,029 bekerela na litr mleka.


Rezultaty te są wyższe niż norma, ponieważ w normalnym czasie nie powinno być żadnego śladu jodu 131 w mleku. Pozostają one jednakże aż 5 000 razy niższe niż poziom skażenia określany jako niebezpieczny przez amerykańską Food and Drug Administration (FDA), podkreślają dziennikarze z New York Times. Próg ten, na dzień dzisiejszy, został ustanowiony na 170 bekerli na litr.


Nic wspólnego z Czarnobylem

Zresztą, sprecyzujmy, że takie dawki jodu 131 pozostają znacznie niższe niż wartości zaobserwowane w maju 1986 roku we Francji, miesiąc po wybuchu w Czarnobylu.

Odkryto wtedy skażenie na poziomie 100 bekereli na litr mleka, wskazuje pan Philippe Renaud, szef laboratorium badawczego w radioekologii w środowisku kontynentalnym i morskim, przy instytucie IRSN.

Przypomina on również, że mleko jest jednym z najbardziej wrażliwych produktów pokarmowych na skażenie radioaktywne, zaraz za warzywami liściastymi. Jest ono skażane poprzez trawę obciążoną radioaktywnymi izotopami, którą zjadaja krowy.

Jod 131 ma okres półtrwania długości 8 dni. Innymi słowy, traci on połowę ze swojej szkodliwości w ciągu jednego tygodnia. Ten radioaktywny izotop jest szczególnie toksyczny, kiedy jest absorbowany przez tarczycę. W przypadku masywnego kontaktu, władze sanitarne mogą poprosić zagrożoną populację o przyjmowanie pastylek jodku potasu. Ten bowiem nasyca tarczycę, redukują w ten sposób ryzyko raka.

Natomiast, jest to absolutnie odradzane – i potencjalnie niebezpieczne – zażywanie tego lekarstwa bez wyraźnego sygnału ze strony władz zdrowotnych.

Komentarze do: Ślady radioaktywnego jodu w mleku we Francji

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz