SFM (syndrom fibromyalgii) jest schorzeniem tkanek podporowych i aparatu ruchowego z bólami i objawami zmęczenia mięśni, wiązadeł i ścięgien (tkanek cielesnych składających się z włókien). Bóle w przypadku fibromyalgii nie znają granic. Są nieograniczone w swojej intensywności, bez granic w swoim rozszerzaniu. Mogą to być bóle ciągłe, mogą się też zmieniać w zależności od części ciała, siły, trwania i częstości.
Mogą przejawiać się jako syndrom „boli mnie wszystko”. Pacjenci opisują fibromylagię jako głęboki ból mięśni, pieczenie, skurcze, bóle strzelające, ukłucie nożem, zatknięty nóż. Bardzo często bóle i sztywność są gorsze z rana, często obciążane grupy mięśni bolą intensywniej. W stawach szczękowych mogą występować bóle, zaostrzające się aż do najsilniejszych bólów twarzy. Do tego dochodzą problemy z zatoką szczękową i zębami. Gdy dochodzi do ekstrakcji zęba, pacjent narzeka często na bóle fantomowe w już nieistniejącym zębie.
Terapia światłem jest jedną, obok np. akupunktury, z metod leczenia fibromylagii. Jest sposobem na walkę z bólem i chorobą. Wielu pacjentom naświetlanie przynosi ulgę i ukojenie. Do tego wniosku doszli naukowcy z Wake Forest University w pilotażowym badaniu na temat sposobów leczenia fibromylagii. Badania przeprowadzono na dwóch grupach pacjentów. Wszyscy pacjenci poddani zostali naświetlaniu na solarium. Jednak pierwsza grupa badanych korzystała z tradycyjnego światła, zawierającego promienie UV, natomiast w przypadku drugiej grupy promienie UV odfiltrowano. W wypadku fibromylagii taki zabieg ma ogromne znaczenie, bo choroba ma podłoże psychiczne. Dodatkowo, aby badani nie zauważyli różnicy w opaleniźnie, skrupulatnie przebarwiano ich skórę samoopalaczami zawartymi w kosmetykach towarzyszących naświetlaniu.
Zobacz również:
Obie grupy zdawały regularnie relację ze swojego samopoczucia, poziomu bólu i stanu psychicznego. Z upływem czasu różnica ich relacji stawała się coraz bardziej wyraźna: grupa, której aplikowano promienie UV, wskazywała na wyraźną poprawę, odczuwalność bólu malała, a samopoczucie poprawiało się. Przeciwnie grupa kontrolna – ci pacjenci nadal czuli się źle. Jeszcze wyraźniejsze wyniki zauważono w kwestii poprawy nastroju. Pacjenci leczeni na tradycyjnym solarium byli znacznie pogodniejsi i ogólnie lepiej nastawieni do życia.
Naukowcy nie chcą jednak jeszcze wypowiadać się o tej uniwersalnej i zarazem jakże naturalnej metodzie leczenia fibromylagii. Potrzebne są dalsze badania, w których udział wziąć musi zdecydowanie większa liczba osób. Wyniki tych badań zdecydowanie poprawiłyby też nastrój twórcy solarium, Fridricha Wolffa, który tworząc pierwsze solarium, miał na myśli głównie jego właściwości lecznicze, a nie kolor skóry swojego pacjenta.
źródło:
www.solarium.pl
Komentarze do: Solarium lekarstwem na fibromyalgię? (1)
Solarium lekarstwem na fibromyalgię?
1Może i tak, ale należy pamiętać że zbyt duże dawki promieniowania UV mogą powodować raka skóry. Znam osoby które przechodząc obok solarium wrzuciłyby "Koktail Mołotowa"... pokaż całość