Steve Jobs żałował opóźnienia operacji ratującej życie, mówi jego biograf

Steve Jobs, który zmarł z powodu raka trzustki, nie pozwolił lekarzom zrobić tego, co potencjalnie mogło być ratującą życie operacją chirurgiczną na dziewięć miesięcy, według biografa byłego szefa Apple.

Walter Isaacson mówi w 60 Minutes, że Steve Jobs naprawdę żałował swojej wcześniejszej decyzji: poddał się bowiem alternatywnej terapii, zamiast natychmiast iść, kolokowialnie mówiąc, pod nóż.

Zmarły szef Apple próbował leczyć się dietą, chodził do spirytualistów, postawił na biologię – i nie poddał się operacji, przypomina Walter Isaacson.

Uzupełniające terapie nie są niczym niezwykłym, patrząc na to, co nazywa się mianem „alternatywnych”, mówi doktor Jack Jacoub, onkolog z Orange Coast Memorial Medical Center w Fountain Valley.

Jest to całkiem powszechne zachowanie, muszę przyznać, i jest to bardzo stresujące, dodaje jeszcze doktor Jack Jacoub.

Wielu jego pacjentów próbuje całego wachlarza tego typu terapii. Pacjenci naprawdę próbują uniknąć konwencjonalnego leczenia medycznego, a te wszystkie nieprzebadane, bezzasadne formy leczenia, naprawdę robią im niedźwiedzią przysługę, podkreśla lekarz onkolog.

Dlaczego właściwie Steve Jobs unikał operacji? Twierdził, że nie chce, żeby otwierano jego ciało, nie chciał być w ten sposób „pogwałcony”, wyjaśnia jego biograf w wywiadzie.

Taki opór jest zrozumiały, twierdzi z kolei doktor Jack Jacoub. Operacja oczywiście jest czymś niezwykle przerażającym, jest to naturalna ludzka odpowiedź, wyjaśnia specjalista.

Ale, jak mówi jeszcze onkolog, opierając się na swoich doświadczeniach zawodowych, większość ludzi, którzy dowiadują się, że mają raka, pytają: czy można to wyciąć? I tu jest właśnie prawdziwe sedno problemu.

Jeśli z kolei chodzi o to dziewięciomiesięczne odroczenie, które mógł uzyskać Steve Jobs, czy rzeczywiście zrobiłoby to różnicę dla tego typu raka, na którego cierpiał były szef Apple (wolno rosnący nowotwór trzustki)? Istotną różnicę między wyzdrowieniem a śmiercią?

Jak stwierdza doktor Jacoub, byłoby to coś bardzo niezwykłego. O ile nowotwór trzustki nie jest już w stadium nieoperacyjnym, kiedy to operacja w ogóle jest pierwszą i jedyną opcją.

Osobiście, ciężko mi powiedzieć, czy dziewięciomiesięczne odroczenie robi wielką różnicę, stwierdza doktor Jacoub. Generalnie, odkładanie tego typu operacji jest złym pomysłem, ponieważ jeśli odwlekasz w czasie terapię, tylko ci się pogorszy. Sześć miesięcy, dwanaście miesięcy, to wszystko daje czas komórkom nowotworowym na rozprzestrzenianie się w całym ciele.