Badacze francuscy z instytutu INSERM, we współpracy z kolegami z Finlandii i Anglii, wykazali, że modyfikacje fizjologiczne związane ze stresem mogą mieć tragiczne konsekwencje dla zdrowia. W artykule opublikowanym w European Heart Journal sugerują, iż należy być czujnym wobec osób, które mówią, że doświadczają podwyższonego stresu.
Zespół naukowy z INSERM, którym kierował Herman Nabi, posłużył się grupą wielu tysięcy urzędników brytyjskich (grupa Whitehall II), która bierze udział w epidemiologicznym badaniu w UK.
Badacze zainteresowali się szczególnie osobami, które same przyznały, że stres i ciśnienie, doświadczane przez nich w życiu, miały wielki wpływ na ich zdrowie w ich własnym odczuciu.
Następnie naukowcy sprawdzili, czy istniało powiązanie między tym odczuciem a nadejściem kilka lat później choroby wieńcowej.
Zobacz również:
Wyniki nie kłamią: uczestnicy, którzy stwierdzili, że na ich zdrowie stres miał ekstremalny wpływ, byli dwa razy bardziej zagrożeni zawałem serca i/lub zgonem z jego powodu, w porównaniu do osób, które stwierdzały, że stres w ich odczuciu nie wpływał na ich zdrowie.
Dr Nabi mówi: - Z punktu widzenia klinicznego, rezultaty te sugerują, że postrzeganie wpływu stresu na zdrowie własne pacjenta może być bardzo dokładne, gdyż przepowiada ciężką i częstą chorobę, jaką jest choroba wieńcowa. Lekarze powinni zatem pamiętać, żeby nie ignorować skarg pacjentów na odczuwany stres i jego wpływ na ich zdrowie, ponieważ skargi te mogą wskazywać na zaostrzone ryzyko choroby wieńcowej i zgonu z jej powodu. Przyszłe badania nad stresem powinny też włączyć percepcję własną pacjentów wpływu stresu na ich zdrowie.
Komentarze do: Stres dwukrotnie podnosi ryzyko zawału serca