Rosnąca popularność terapii włoskiego lekarza Paolo Zamboni w leczeniu stwardnienia rozsianego, ma ogromny wpływ na kampanie o dofinansowanie różnych organizacji związanych z badaniami nad chorobą.
O chorobie tej napisano już bardzo dużo, od czasów pojawienia się kontrowersyjnej terapii doktora Zamboni, czyli interwencji medycznej, niezatwierdzonej w Kanadzie, która podzieliła społeczność naukową, a nawet ludzi dotkniętych chorobą.
W rzeczywistości, wiele osób, którzy w trakcie kampanii dają swoje pieniądze na badania nad stwardnieniem rozsianym, aktualnie zachowują te pieniądze, aby móc opłacić leczenie włoskiego lekarza.
Zobacz również:
Konsekwencją tego jest fakt, że Kanadyjskie Stowarzyszenie Stwardnienia Rozsianego, oddział Mauricie, ale również wszystkie stowarzyszenia w Quebeku, stwierdzają znaczący spadek swoich przychodów, o dziesiątki tysięcy dolarów.
W Kanadzie, terapia doktora Zamboni nie jest jeszcze dostępna, ponieważ według władz, nie wiemy jeszcze zbyt dużo o jej zasadności oraz wynikach. Na dzień dzisiejszy, siedem badań jest prowadzonych jednocześnie przez Kanadę oraz Stany Zjednoczone nad tą techniką.
Kanadyjskie Stowarzyszenie Stwardnienia Rozsianego, oddział Mauricie, stwierdza, że wiele osób, które przeszło chirurgię, nie doświadcza żadnej poprawy. Niektórzy muszą przechodzić operację nawet kilka razy.
Kanadyjskie Stowarzyszenie Stwardnienia Rozsianego już odłożyło na bok 1 000 000 dolarów na ewentualne próby kliniczne nad terapią doktora Zamboni.
Komentarze do: Stwardnienie rozsiane: sejfy stowarzyszeń są puste