Naukowcy kanadyjscy mieli właśnie odkryć słaby punkt stwardnienia zanikowego bocznego, co może przyczynić się do wynalezienia terapii na tę neurodegeneracyją chorobę kończącą się śmiercią.
Stwardnienie zanikowe boczne, znane również pod nazwą choroby Charcota albo choroby Lou Gehringa, charakteryzuje się zwyrodnieniem komórek nerwowych, które kontrolują mięśnie motoryczne. Powoduje to postępujący całkowity paraliż u chorego, podczas gdy jego zdolności intelektualne pozostają nietknięte.
Stwardnienie zanikowe boczne powoduje generalnie śmierć w ciągu trzech do pięciu lat po postawieniu diagnozy.
Około 3 000 Kanadyjczyków ma być dotkniętych tą chorobą, przeciwko której nie istnieją aktualnie żadne terapie.
Zobacz również:
Badacze z Uniwersytetu w Kolumbii Brytyjskiej odkryli, że zmutowana proteina SOD1 wyzwala zjawisko skażenia na łonie innych komórek nerwowych, w mózgu i w rdzeniu kręgowym.
Chodzi tutaj o prawdziwy efekt domino, wyjaśnia nam doktor Neil Cashman. Ale proces ten ma słaby punkt: jeśli uda nam się zablokować rozprzestrzenianie tego procesu z komórki na komórkę, możemy w ten sposób zatrzymać postępowanie choroby.
Doktor Neil Cashman stwierdza, że jego zespół już opracował przeciwciała, przetestowane na myszach, które mogą zapobiec temu, żeby proteina SOD1 zarażała komórki nerwowe, jedna po drugiej.
Uważam, że jesteśmy gotowi, aby znaleźć klucz do tajemnicy tej choroby, cieszy się z kolei pani Wendy Toyer, dyrektorka Towarzystwa SLA w Kolumbii Brytyjskiej.
Komentarze do: Stwardnienie zanikowe boczne: szansa na leczenie?