Substancje chemiczne zawarte w kosmetykach a zdrowie
Blisko 80% produktów higienicznych i kosmetycznych, najpowszechniej używanych w Kanadzie i nie tylko, zawiera substancje toksyczne, które są podejrzewane o wywoływanie bardzo poważnych problemów zdrowotnych, jak podaje ostatni raport kanadyjskiej Fundacji Davida Suzuki. Raport grupy kanadyjskiej wziął pod lupę 12 grup produktów chemicznych, potencjalnie szkodliwych.
Znajdują się one w powszechnie używanych szamponach do włosów, mydłach, pastach do zębów, balsamach, środkach dezynfekujących oraz innych produktach codziennego użytku. Dokument ten powstał na bazie ogromnego sondażu, w którym uczestniczyło ponad 6 200 konsumentów, którzy dostarczyli informacji na temat ponad 12 550 produktów higienicznych oraz kosmetycznych, dostępnych w Kanadzie w wolnej sprzedaży. Jak podaje raport, cztery produkty na pięć zawierają przynajmniej jedną substancję należącą do jednej z dwunastu grup, które zostały wzięte na celownik przez wspomniany sondaż. Substancje te podejrzewa się, iż są one związane z różnego rodzaju nowotworami, z problemami układu rozrodczego, z ciężkimi alergiami oraz z astmą. 57% z tych produktów zawiera więcej niż jedna taką substancję.
Fobia przed substancjami chemicznymi
Zdaniem Joe’ego Schwarcza, profesora chemii oraz dyrektora Organizacji dla Nauki i Społeczeństwa przy Uniwersytecie McGill, raport jest ten zupełnie niepotrzebnie alarmujący. Na nieszczęście, żyjemy w epoce, w której króluje fobia przed substancjami chemicznymi. Zupełnie mylnie stały się one synonimami trucizny, ubolewa profesor Joe Schwarcz. Nie ma całkowicie bezpiecznych substancji ani substancji całkowicie niebezpiecznych. Chodzi o sposób ich używania – który może być bezpieczny albo niebezpieczny, wyjaśnia profesor Schwarz.
Z całą pewnością, 12 omawianych substancji, którymi zajął się wspomniany raport, jest potencjalnie niebezpieczne. Ale, w świetle aktualnych danych naukowych, ich realne niebezpieczeństwo wcale nie jest takie, jak odmalowuje je wspomniany dokument. Negatywne aspekty danej substancji są bardzo często podkreślane przez grupy nacisku, na podstawie rezultatów badań zrealizowanych na zwierzętach laboratoryjnych, które są następnie przekładane na człowieka. Trzeba bardzo uważać na te wnioski i tego typu przeniesienia, ponieważ, my – ludzie, nie jesteśmy przecież gigantycznymi szczurami, mówi profesor Joe Schwarcz.
Zdaniem Fundacji Davida Suzuki, Kanada oraz inne kraje, powinne zastanowić się nad surowszymi przepisami prawnymi, które ograniczą zastosowanie substancji chemicznych, wymienionych w raporcie, w produkcji środków powszechnego użytku. Fundacja Davida Suzuki potwierdza także, iż odkryła pewne niedociągnięcia, na przykład, jeśli chodzi o etykietowanie oraz oznaczanie składników w produktach kosmetycznych.
Przykładem najbardziej znaczącym ma być fakt, iż producenci ukrywają – czego nie powinni robić – stosowanie pewnych bardzo szczególnych składników perfumujących. Bardzo ogólny termin „perfum, zapach, związek zapachowy”, na liście składników danego produktu kosmetycznego, tak naprawdę maskuje koktajl produktów chemicznych, potencjalnie szkodliwych, podtrzymuje Fundacja Davida Suzuki. Składnik ten jest przywoływany w ponad połowie produktów, którymi zajął się sondaż.
Zobacz również:
Nawet produkty, na których etykietki widnieje „bezzapachowy” albo „nieperfumowany”, mogą zawierać składniki perfumowane nie oznaczone, służące do zamaskowania innych produktów chemicznych, stwierdza Fundacja Davida Suzuki, która zaleca zakazanie używania tego rodzaju terminów.
Fundacja Davida Suzuki zaprasza zresztą Kanadyjczyków oraz wszystkich innych, do poszukiwania informacji na temat używanych przez nich produktów higienicznych oraz kosmetycznych, a także składników, które te produkty zawierają, w bazie danych Skin Deep, przedstawianej przez amerykańską Environmental Working Group na stronie internetowej www.cosmeticsdatabase.org. Strona ta jest dostępna jedynie w języku angielskim.
Przedsięwzięcie, które służy jedynie do wywoływanie zupełnie niepotrzebnego niepokoju wśród ludzi, uważa Joe Schwarz. Profesor przypomina także, że Kanada należy przecież do krajów najbardziej surowych w dziedzinie reglamentacji substancji chemicznych. Można wziąć jakąkolwiek substancję na świecie i wymyśleć dla niej scenariusze najstraszliwszych, najokropniejszych chorób. A wszystko przecież wszystko zależy od kontekstu oraz stopnia intensywności kontaktu z tymi substancjami, który, w rzeczywistości, u ludzi jest bardzo niewielki. Jeśli naprawdę zdarzałyby się te wszystkie okropne rzeczy, nie mielibyśmy, każdego roku, do czynienia z rosnącą długością życia ludzkiego w Kanadzie, podsumowuje profesor Joe Schwarcz.
12 grup produktów chemicznych potencjalnie szkodliwych:
1. BHA i BHT – kwas butylohydroksyanizol i butylohydroksytoluen, czynniki konserwujące, obecne w produktach nawilżających oraz w produktach do makijażu, przede wszystkim. Podejrzewane o zakłócanie czynności hormonalnych oraz o działanie kancerogenne (BHA).
2. Barwniki pochodzące ze smoły pogazowej: fenylenodiaminy i barwniki – używane w niektórych farbach do włosów oraz produktach kosmetycznych. Mogą być kancerogenne oraz zawierać ciężkie metale toksyczne, groźne dla mózgu. Produkty te są oznaczane przez symbol CI, po którym następuje 5 cyfr.
3. DEA, kokamid DEA oraz lauramid DEA – znajdują się w produktach kosmetycznych o konstystencji kremu oraz pianki. Mogą reagować z innymi substancjami i tworzyć nitrozaminy (trujące związki chemiczne) o działaniu kancerogennym.
4. Ftalan dibutylu, DBP, ang. DiButyl Phthalate – używany jako plasyfikator w produktach do paznokci. Uważany za toksyczne dla reprodukcji oraz podejrzewany o zakłócanie czynności hormonów.
5. Związki uwalniające formaldehyd: dmdm hydantoin, diazolidinyl urea, imidazolidinyl urea, metenamina, quarternium-15, sodium hydroxymethylglycinate – używane w szerokiej gamie produktów kosmetycznych. Uwalniają powoli i stale formaldehyd, który jest substancją kacerogenną.
6. Paraben, metylparaben, butylparaben i propylparaben – używane jako środki konserwujące. Uważane są za substancje zakłócające działanie układu endrokrynologicznego. Mogą zakłócać funkcje rozrodcze mężczyzn.
7. Związek zapachowy – mikstura produktów chemicznych, która może wywołać różnego rodzaju alegie i astmę. Niektóre są związane z rakiem oraz intoksykacją neuronów.
8. PEG (na przykład, PEG-60) – kryjące się pod tym najemniczym skrótem glikole polietylenowe, używane w niektórych bazach kremów kosmetycznych. Mogą zawierać 1,4-dioksan (eter), substancję potencjalnie kancerogenną.
9. Petrolatum – używana do produkcji niektórych środków do włosów, nadająca połysk oraz nawilżająca. Także w błyszczykach do ust, szminkach oraz produktach nawilżających. Jest to produkt petrochemiczny, który może zawierać zanieczyszczenia kancerogenne.
10. Siloksany (silicon – krzem, oxygen – tlen): cyclotetrasiloxane, cyclopentasiloxane, cyclohexasiloxane i cyclomethicone – używane w produktach kosmetycznych, które mają uealstyczniać, wygładzać oraz nawilżać (skórę, włosy). Cyclotetrasiloxane jest uważany za substancję zakłócającą pracę układu hormonalnego oraz substancję potencjalnie toksyczną dla reprodukcji.
11. Sodium laureth sulfate albo z angielskiego sodium lauryl ether sulfate (SLES) – znajduje się w produktach pieniących się. Może zawierać wspomniany już wyżej 1,4-dioksan (eter), substancję potencjalnie kancerogenną.
12. Triklosan (triclosan) – znajduje się w produktach antybakteryjnych. Podejrzewany jest o zakłócanie pracy układu hormonalnego oraz o przyczynianie się do powstawanie bakterii, które są odporne na antybiotyki.
Komentarze do: Substancje chemiczne zawarte w kosmetykach a zdrowie