Liczne substancje chemiczne, które działają szkodliwie na gospodarkę hormonalną i mogą powodować raka albo zaburzenia układu nerwowego u ludzi, powinny być przedmiotem pogłębionych badań, stwierdza raport dwóch agencji ONZ, opublikowany w ubiegłym tygodniu.
Program PNUE oraz WHO pokazują dowody na to, że substancje te stanowią zagrożenie, kiedy przenikają do środowiska. Niektóre z nich są naturalne, inne – syntetyczne - występują w pestycydach, aparatach elektronicznych, produktach higieny osobistej, kosmetykach.
Agencje podkreślają: Blisko 800 substacji chemicznych podejrzewamy o to, albo wiemy, że wchodzą w interakcje z gospodarką hormonalną organizmu. Jednakże, jedynie niewielka część tych substancji została przebadana w testach mających na celu identyfikację ich szkodliwego działania na gospodarkę hormonalną człowieka.
Zobacz również:
Substancje te przenikają do środowiska wraz ze ściekami przemysłowymi i miejskimi, z wyciekami z terenów rolniczych, a także w wyniku spalania i wyrzucania odpadów. Człowiek ma z nimi kontakt poprzez jedzenie, pył, wodę, zanieczyszczenia w powietrzu.
Mogą powodować wiele patologii: rak piersi u kobiet, rak prostaty u mężczyzn, zaburzenia rozwoju układu nerwowego, rak tarczycy, wnętrostwo.
W niektórych krajach, aż do 40% młodych mężczyzn ma nasienie złej jakości, podkreśla raport ONZ, który przypomina jeszcze, że globalny poziom zachorowalności na nowotwory związane z układem hormonalnym wzrósł znacząco w ciągu ostatnich 40 – 50 lat.
Agencje dodają, że nasza wiedza na temat tych substancji ma liczne braki, a więc nie potrafimy określić dokładnie ich roli we wzroście tego typu zachorowalności. Pod uwagę trzeba brać też inne czynniki, takie jak wiek i odżywianie.
Komunikat WHO nie pozostawia jednak wątpliwości: pilne jest przeprowadzenie większej ilości badań w tej dziedzinie.
Komentarze do: Substancje zakłócające gospodarkę hormonalną człowieka niepokoją ONZ