W dniu 19 maja obchodziliśmy Światowy Dzień Zdrowia Jamy Ustnej i Zębów. A nowe badanie, opublikowane w Nature Genetics, sugeruje, że nasza dzisiejsza higiena jamy ustnej jest gorsza, niż naszych przodków, na przykład tych, żyjących w Średniowieczu. Czy rzeczywiście tak jest? Wniosek ten jest chyba nieco przedwczesny.
W rzeczywistości, próchnica w Średniowieczu była bardzo częsta. W niektórych wykopaliskach archeologicznych, w odnalezionych ludzkich szczątkach nawet 12 - 16% uzębienia było dotknięte próchnicą.
Próchnica pojawiła się już w erze mezolitycznej, wraz z rozwojem rolnictwa. Przyczyniła się do tego konsystencja jedzenia i rozwój niektórych bakterii. Przed mezliotykiem (8 000 – 10 000 p.n.e.) nie było próchnicy, a nie można powiedzieć, że to dzięki higienie.
Wiemy, że już starożytni Egipcjanie posługiwali się siwakiem do mycia zębów. Ale szybko o tym zapomniano, a amnezja taka utrzymywała się aż do XVIII wieku. Potem krok po kroku higiena jamy ustnej zaczęła się rozwijać.
Szczoteczka do zębów pojawiła się pod koniec XVIIIw, ale jej stosowanie rozpowszechniło się dopiero w XXw. W Średniowieczu natomiast higiena jamy ustnej po prostu nie istniała. Jedynym leczeniem stomatologicznym było... wyrywanie bolących zębów.
Zobacz również:
- Na czym polega leczenie kanałowe?
- Nadwrażliwość zębów - jak sobie z nią radzić?
- Bruksizm – dlaczego nocą zgrzytamy zębami?
- Bruksizm – leczenie nocnego zgrzytania zębami
- Zabiegi dentystyczne w ciąży
- Leczenie kanałowe - wskazania i przebieg
- Urazy jamy ustnej u dzieci
- Mity dotyczące higieny jamy ustnej w starszym wieku
W tamtej epoce ludzie cierpieli także z powodu wielu chorób: wrodzony syfilis, zapalenie kości i szpiku, zapalenie kręgosłupa... z tymi wszystkimi chorobami wiążą się też i choroby zębów.
53% młodych dorosłych miało co najmniej 2 zęby z próchnicą, 30% kamień nazębny, a 68% znaczny ubytek kości. Zresztą, takie same choroby zębów spotykamy także dziś. Ale niektóre z tych dolegliwości, jak na przykład kiła wrodzona i zapalenie kręgosłupa, zniknęły z krajów rozwiniętych.
Próchnica i choroby przyzębia pozostały, ale zachorowalność jest znacznie mniejsza dzięki prewencji, leczeniu i higienie. Praktycznie największym problemem są tutaj koszty, które uniemożliwiają osobom najbiedniejszym dostęp do dobrej opieki dentystycznej.
Wspomniane badanie sugeruje, że w dzisiejszym świecie mamy większą próchnicę niż nasi przodkowie, a naukowcy określają nawet ten stan „permanentną chorobą” jamy ustnej współczesnego świata. Nie jest to jednak prawdą: w paleolicie, ludzie w ogóle nie mieli próchnicy. W Średniowieczu, mieli.
Największe poziomy próchnicy odnotowano, kiedy ludzie zaczęli odżywiać się na słodko, a pokarmy stawały się coraz twardsze, czyli mniej więcej w drugiej połowie XIX w i w XX wieku.
Dobrym przykładem jest Szwecja, gdzie w trakcie drugiej wojny światowej poziomy próchnicy spadły, ponieważ zmniejszyła się konsumpcja cukru. A w XVIII wieku wiele osób praktycznie było bezzębnych. Przyczyną był brak higieny, choroby przyzębia oraz brak leczenia.
Komentarze do: Światowy Dzień Zdrowia Jamy Ustnej i Zębów oraz krótka historia próchnicy