Naukowcy odkryli najwcześniejszy przypadek zachorowania na raka. Chorym był młody mężczyzna, żyjący w starożytnym Egipcie. Odkrycie szkieletu chorego, którego wiek szacuje się na 1200 lat p.n.e., miało miejsce w wykopaliskach Amara West w północnym Sudanie. Znalezisko pokazuje, że rak miał już swoje początki w zamierzchłych czasach.
Przełomowe odkrycie
Szczątki odkryła Micheala Binder, doktorantka Uniwersytetu w Durham. Rak jest uważany za chorobę współczesności, która pojawiła się wraz z paleniem papierosów, niezdrowym trybem życia, a także ogromny stresem, jakiego obecnie doświadczamy. Binder twierdzi, że ta choroba była już powszechna tysiące lat temu w starożytności. „Byłam zaskoczona, gdy zauważyliśmy na szkielecie ślady choroby. Wciąż nie wiemy dużo na temat raka, a znaleziska takie jak te można policzyć na palcach jednej ręki”.
Zobacz również:
Dokładne badanie znaleziska
Znaki na kościach są bardzo wyraźne, więc naukowcy bez trudu stwierdzili, że młody mężczyzna musiał cierpieć na jakiś typ raka. „Jeżeli jest możliwa analiza szczątek DNA, to moglibyśmy dowiedzieć się jeszcze więcej na temat choroby. Na przykład to jak ewoluowała, jakie nastąpiły mutacje na przestrzeni wieków. To mogłoby także pomóc w zgłębianiu ewolucji ludzkości”.
Wcześniejsze ważne odkrycia
Już wcześniej badacze natrafiali na ślady choroby na kościach. W ubiegłym roku amerykański naukowiec opublikował informacje o 120 tyś-letniej skamielinie – kości Neandertalczyka, na której można było zauważyć zmiany nowotworowe.
Opracowała: Monika Kachniarz
Komentarze do: Szokujące znalezisko – już w starożytności chorowano na raka