Ekspozycja na sztuczne światło wieczorem może mieć szkodliwe działanie na sen i na zdrowie. Tak przynajmniej podtrzymują naukowcy ze Szkoły Medycznej przy Uniwersytecie Harward, którzy przestudiowali wpływ sztucznego oświetlenia na produkcję melatoniny, nazywaną również hormonem snu.
Badania przeprowadzono na 116 ochotnikach, w wieku od 18 do 30 lat. Przez conajmniej 5 dni, uczestnicy badania żyli według ściśle określonego rytmu życia (8-godzinne okresy snu i 16-godzinne okresy funkcjonowania w ciągu dnia), pod kontrolowanym oświetleniem sztucznym.
Przez trzy pierwsze dni, światłość typowa oświetlenia wewnętrznego (od 60 luksów do 150 luksów) była stale utrzymywana przez 16 godzin w ciągu dnia. W ciągu kolejnych dni, światło było zapalone przez 8 godzin, a następnie światło zostało przyciemnione w drugiej połowie dnia i osiągało światłość poniżej 3 luksów, czyli taką, jaka odpowiada końcowi zachodu słońca.
Zobacz również:
Przez cały czas trwania badania sekrecja melatoniny była oceniana poprzez badania krwi, co 30 – 60 minut. Rezultaty są zaskakujące: fakt utrzymywania zapalonego światła aż do godziny nocnego spoczynku, przeszkadza organizmowi w normalnym syntezowaniu melotoniny.
Jest więc ona produkowana z dziewięćdziesięciominutowym opóźnieniem, a jej stężenie, w momencie, kiedy kładziemy się spać, jest mniejsze o 71% w porównaniu do wieczorów, kiedy światło było przyciemnione. Konsekwencją był spadek jakości oraz długości snu.
Ale działanie melatoniny nie kończy się jedynie na śnie, ponieważ, jak podkreślają naukowcy, hormon ten reguluje również ciśnienie krwi, temperaturę oraz glikemię.
Mimo, iż pozostaje to jeszcze do udowodnienia, naukowcy podejrzewają, że ekspozycja na światło po zachodzie słońca może stanowić poważne problemy dla zdrowia, a szczególnie w przypadku pracowników nocnych zmian.
Komentarze do: Sztuczne światło może szkodzić jakości snu