Tatuaże mogą powodować raka!
Jak wykazały najnowsze badania atramenty używane do wykonywania tatuaży zawierają pigmenty do farb samochodowych i opon, a są to przecież substancje rakotwórcze. Wciąż nie wiadomo, jak zachowują się one w organizmie i jakie konkretnie ryzyko niosą ze sobą, jednak eksperci przestrzegają, mogą być bowiem przyczyną bardzo poważnych chorób.
Tatuaże cieszą się niesłabnącą popularnością. Chętnie wykonują je zarówno gwiazdy kina czy muzyki, jak i sportowcy. W Niemczech jedna czwarta osób w przedziale wiekowym 14-34 lata również przynajmniej raz w życiu zdecydowała się na ozdobienie ciała w ten sposób.
Niekiedy krótko zrobieniu tatuażu na skórze pojawia się reakcja alergiczna, a niekiedy dochodzi nawet do stanu zapalnego lub infekcji. Bardzo prawdopodobne jest także, iż pigmenty są transportowane przez organizm ze skóry do innych narządów, czego dowodzą badania Federalnego Instytutu ds. Oceny Ryzyka (Bundesinstitut für Risikobewertung BfR). Naukowcy znaleźli kolorowe pigmenty w węzłach chłonnych, co jest zjawiskiem bardzo niepokojącym.
Saksońskie Krajowe Laboratorium Zdrowia i Weterynarii (LUA) najwięcej substancji rakotwórczych wykryło w czarnych atramentach. Przebadano 13 próbek, z czego w 8 znalazły się wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, czyli tzw. WWA. Zalicza się do nich ok. 200 związków, a wiele z nich podejrzewanych jest lub ma udowodnione własności kancerogenne. Oznacza to, że mogą powodować mutację genów, a tym samym przyczyniać się do powstania nowotworów.
WWA powstają m.in. podczas smażenia lub grillowania mięsa, a ponadto obecne są w dymie tytoniowym i jak się okazało, także w niektórych farbach do tatuażu. Zbadano również kolorowe atramenty, jednak LUA wykryło w nich jedynie śladowe ilości substancji szkodliwych. Nieco inne wyniki przyniosło śledztwo władz w Badenii-Wirtembergii w 2010 roku. Analizie poddano 38 próbek, z czego prawie jedna piata zawierała niebezpieczne substancje, takie jak np. aminy powodujące raka.
Zobacz również:
Barwniki stosowane przy wykonywaniu tatuaży przeznaczone są do całkowicie innych celów. I tak np. czarny pigment to bardzo często sadza, a stosuje się go do barwienia opon i produkcji atramentów do drukarek. Z kolorowymi barwnikami sprawa ma się równie źle, ponieważ pigmenty żółty, czerwony i pomarańczowy na ogół wykorzystuje się przy tworzeniu farb i lakierów samochodowych oraz tworzyw sztucznych. Tatuaże z czasem nieco tracą swoją barwę i blakną, jednak nie wiadomo do końca co dzieje się z pigmentami. Aby się tego dowiedzieć, przeprowadzono eksperyment na myszy, którą wytatuowano czarną farbą. Po 6 tygodniach stężenie pigmentu spadło o ok. 30%, lecz nadal nie wiadomo, w jaki sposób organizm transportuje substancje zawarte w atramencie.
Jedynym sposobem na zwiększenie bezpieczeństwa konsumentów jest zaostrzenie przepisów i stworzenie listy dozwolonych i nieszkodliwych składników farb do tatuaży. Wówczas producent musiałby udowodnić bezpieczeństwo swoich produktów, a do salonów tatuaży trafiałyby jedynie zatwierdzone barwniki. W przypadku kosmetyków tego typu lista istnieje w Niemczech już od wielu lat i z tego powodu wszelkiego rodzaju kosmetyki kolorowe, a przede wszystkim cienie do powiek są kontrolowane bardzo skrupulatnie.
Jest też zła wiadomość dla osób, które planują pozbyć się swojego tatuażu. Nie tak dawno wprowadzono nową metodę przeprowadzania tego zabiegu za pomocą wstrzykiwania pod wytatuowaną skórę specjalnej substancji. Jej działanie opiera się w 40% na kwasie mlekowym, co może bardzo podrażniać skórę, a u wielu osób dochodzi do zapalenia. Ta metoda wbrew pozorom nie zapewnia nam usunięcia tatuażu bez blizny, ponieważ i te także w tym przypadku się zdarzają.
Badania jeszcze nie dowiodły, które substancje mogą być tutaj najbardziej niebezpieczne i jakie są ich ewentualne konsekwencje długofalowe. Dlatego jeśli decydujemy się na usuniecie tatuażu pozostańmy lepiej przy tradycyjnej metodzie laserowej. Jest to o wiele bardziej bolesne, ale i bezpieczniejsze.
Komentarze do: Tatuaże mogą powodować raka!