Chirurdzy z Nowego Jorku opracowali ostatnio zupełnie nową technikę przeszczepu płuc. Ex-vivo, polega ona na tym, że organy oddychają i rozgrzewają się przez kilka godzin, zanim zostaną przeszczepione biorcy. Płuca, które oddychają podłączone do rurek i zamknięte w przeźroczystej kuli: scena zdaje się być rodem z science-fiction, ale jest jak najbardziej realna.
Doszło do tego ostatnio w szpitalu New York Presbyterian Hospital w Stanach Zjednoczonych, gdzie chirurdzy przetestowali całkiem nową technikę transplantacji ex-vivo. Inaczej mówiąc, kiedy tylko płuca zostają pobrane od zmarłego dawcy, lekarze nie przeszczepiają ich natychmiast biorcy, ale pozostawiają narząd z boku na kilka godzin. Co zrozumiałe, nie na świeżym powietrzu.
Płuca zostały podłączone do rurek i do wentylatora, które przynoszą im składniki odżywcze, antybiotyki, jak również dostarczają tlen, jak donosi ABC News. Następnie, płuca zostaly przeszczepione sześćdziesięcioletniej pacjentce, dotkniętej ciężką chorobą płuc.
Ta strategia ex-vivo, poza cialem ludzkim, pozwoliła przetestować wiarygodność organów. Zazwyczaj, zanim płuca zostaną przeszczepione, są ewaluowane jeszcze w chwili, kiedy znajdują w ciele dawcy. Dla jednej trzeciej z nich, testy stwierdzają, że nie można przeprowadzić transplantacji.
Zobacz również:
- Transplantacja krwi pępowinowej może uratować życie!
- Nowatorska operacja przeprowadzona w Poslce - wszczepienie pacjentowi więzadła od świni!
- W Afryce Południowej miał miejsce pierwszy udany przeszczep penisa
- Transplantacja organów: 10 niewiarygodnych historii
- Małoletni, jako dawcy w świetle polskich przepisów transplantcyjnych
- Jak starzeją się płuca seniora?
- Mukowiscydoza – przyczyny, objawy, leczenie
- Gruźlica płuc
Ale według lekarzy, niektóre z tych organów mogą być mimo wszystko przeszczepione. Nowa technika pozwala w ten sposób ocenić zdolność płuc, kiedy są one natlenione i odżywione w warunkach podobnych do tych, jakie spotkają w organizmie biorcy.
Pozwala nam to lepiej ocenić narząd. Posłużyliśmy się płucami, których nie bylibyśmy w stanie użyć inaczej. Testy początkowe wykazały istnienie problemów, ale przetestowaliśmy płuca ex-vivo i stwierdziliśmy, że stan narządu się poprawił, wyjaśnia ABC NEWS, na podstawie słów doktora Franka D’Ovidio, chirurga w szpitalu New York Presbyterian Hospital.
Według lekarzy, ryzyko oraz czas powrotu do zdrowia pacjenta mają być takie same jak w przypadku techniki klasycznej.
Inne przeszczepy w przygotowaniu
Dzisiaj, pacjentka po przeszczepie w dalszym ciągu dochodzi od siebie - cztery miesiące po operacji, która okazała się prawdziwym sukcesem. Jednakże, nie jest ona jedyna, ponieważ do tego doświadczenia zrekrutowano również 24 innych chorych, specjalnie w celu przetestowania nowej techniki.
Pięć centrów medycznych w Stanach Zjednoczonych akutalnie uczestniczy w programie próbnym. Możemy zwiększyć, a nawet podwoić wręcz, liczbę transplantacji, które przeprowadzamy, i zaspokoić zapotrzebowanie na organy w dziedzinie transplantacji płuc, komentuje jeszcze doktor Frank D’Ovidio.
Komentarze do: Technika przeszczepu, która pozwala płucom oddychać przed operacją