Badacze japońscy opracowali robota, który został nazwany Telesar V. Robot ten może odtwarzać gesty człowieka na podstawie systemu zdalnej kontroli... Trochę tak, jak robiły to roboty w słynnym filmie „Avatar” Jamesa Camerona. Nie ulega więc wątpliwości, że Japończycy to mistrzowie w robotyce, i pokazali to zresztą po raz kolejny. Oto ich nowe dzieło, które naprawdę zadziwia.
W rzeczywistości, robot ten jest zdolny do odtwarzania gestów człowieka, który kontroluje go na odległość, dzięki systemowi czujnków ruchu. Aby kontrolować tego robota, użytkownik Telesar V jest wyposażony w zintegrowany kask, w kombinezon oraz w specjalne rękawice, które pozwalają mu nie tylko poruszać maszyną, ale również – co jeszcze bardziej zaskajujące – słyszeć i czuć to samo co ona.
Kiedy użytkownik wkłada rękawiczki i kask wyposażony w ekran wideo, i zaczyna ruszać swoim ciałem, widzi swoje ręce przemieszczane przez ręce robota. Kiedy porusza głową, widzi obraz, który odpowiada robotowi, jak wyjaśnia jeden z wynalazów, Sho Kamuro, który dorzuca również: jest to dziwne doświadczenie, które sprawia, że użytkownik zaczyna sam siebie zapytywać, czy w jakiś tajemniczy sposób nie przeistoczył się w robota.
Jak wyjaśnia to profesor Susumu Tachi, specjalista od inżynierii i rzeczywistości wirtualnej z uniwersytetu Kejo, wrażliwe oprzyrządowanie, którym posługuje się operator robota, wysyła szczegółowe instrukcje do tego ostatniego, który w ten sposób odtwarza każdy ruch. I odwrotnie, do androida naukowcy przyczepili wiele czujników, które wysyłają informacje wywołujące ściśle określone wrażenia u operatora.
Zobacz również:
- Pierwsza wizyta u ginekologa, czyli jak przygotować do tego nastolatkę
- Dlaczego regularne wizyty lekarskie są konieczne w starszym wieku?
- Jakość posiłków serwowanych w restauracjach wciąż kuleje
- Samobójstwa wśród nastolatków
- Pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych
- Pułapki diagnostyczne – choroby ukryte za maską
- Nowoczesne metody badania płodu
- Czy lekarstwa staną się bezużyteczne?
A to wszystko dzięki cienkim rękawiczkom z poliestru, naszpikowanym chipami elektronicznymi oraz mikromotorami. Jest to diabelskie i zmyślne urządzenie, które pozwala „czuć” to, czego dotykają ręce maszyny, powierzchnię gładką albo chropowatą, ciepłą albo zimną, jak donosi francuska agencja prasowa, Agence France Presse.
Tak samo, oczy robota w rzeczywistości są kamerkami, które odsyłają w 3D to, co robot widzi. Inaczej mówiąc, wizja androida jest odtwarzana bezpośrednio na okularach-ekranie użytkownika. Ale to nie wszystko, ponieważ robot ten odbiera również dźwięki i zdolny jest do odtworzenia głosu swojego operatora.
Liczne zastosowania
Jeżeli nawet robot ten jest jeszcze na razie dość daleki od tych zmyślnych maszyn, które widujemy w filmach science-fiction, to jednakże nawet ten android może okazać się całkiem użyteczny w niektórych okolicznościach. W rzeczywistości, jak uważa profesor Tachi, maszyna może mieć zastosowania bardziej przyziemne, dosłownie i w przenośni.
Niekoniecznie musi służyć do podbijania innych planet, ale może na przykład być wykorzystywana w środowiskach, które stanowią zagrożenie dla człowieka, jak na przykład – weźmy tutaj naprawdę pierwszy lepszy przykład z brzegu – w elektrowni atomowej Fukushima, gdzie człowiek nie może wejść bez narażania się na niepotrzebne ryzyko.
Uważam, że jeżeli jeszcze nad tym robotem popracujemy i jeszcze go ulepszymy, będzie on w stanie iść w miejsca zbyt niebezpieczne dla ludzi i wykonywać zadania, które wymagają ludzkiej zręczności, ocenia profesor Susumu Tachi z uniwersytetu Kejo, cytowany dalej przez Agence France Presse.
Poza tym, inne dziedziny nieco bliższe życia codziennego, takie jak zdrowie, również będą mogły skorzystać z zalet tej techniki. Robot będzie mógł pozwolić na wytworzenie połączenia z twoją babcią albo dziadkiem, żyjącymi gdzieś tam, daleko od ciebie, i da ci możliwość czuwania nad nimi na odległość, sugeruje jeszcze profesor Susumu Tachi.
Komentarze do: Telesar V: robot zdalnie sterowany, jak w Avatarze…