Debra Meyerson piętnaście miesięcy temu ucierpiała z powodu udaru mózgu, który zniszczył jej lewą półkulę, zostawiając ją dosłownie niemą. Zdarza się to ponad 150 000 Amerykanów każdego roku. Ale teraz kobieta uczy się na nowo mówić, poprzez technikę, która trenuje nieuszkodzoną prawą stronę mózgu. Konkretnie mówiąc, ten region kontroluje śpiewanie.
Od ponad 100 lat wiemy, że ludzie, którzy nie mogą mówić po uszkodzeniu centrów mowy po lewej stronie mózgu, mogą śpiewać. W latach siedemdziesiątych XX wieku, badacze z Bostonu zaczęli swojego rodzaju „terapię śpiewem”, która pomagała pacjentom po udarze na nowo zacząć mówić.
Aczkolwiek, terapia ta nigdy nie stała się zbyt popularna – być może dlatego, że wielu terapeutów, nie wspominając już o pacjentach, nie czuło się zbyt dobrze śpiewając, kiedy chcieli coś powiedzieć. A poza tym, nauka nie była wtedy jeszcze wystarczająco zaawansowana, aby pokazać zmiany w mózgu będące rezultatem terapii. To się jednak szybko zmienia.
Pani kongresmen Gabrielle Gifford, która rok temu ucierpiała w wyniku zamachu – kula przedarła się przez centra mowy w lewej części jej mózgu – sama przeszła terapię śpiewem, a teraz zaskakuje wszystkich swoją umiejętnością mówienia.
Śpiewające sesje
Badanie przeprowadzone na Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie są pierwszą rygorystyczną próbą nad śpiewającą terapią. Specjaliści nazywają to melodyczną terapią intonacyjną.
Pacjenci po udarze mózgu są przypisani do konwencjonalnej terapii mowy albo do terapii śpiewem. Przechodzą przez 90-minutowe sesje, raz dziennie, przez 15 tygodniu. Debra Meyerson jest ochotniczką w tym badaniu. Jej afazja jest okrutną kpiną losu – kobieta ta jest bowiem ekspertem od relacji między płciami, która była dynamicznym i popularnym mówcą przed udarem.
Zobacz również:
- Niedobory witaminy D przyczyną cięższych udarów
- Udar mózgu dotyka codziennie jedno dziecko!
- Udar mózgu: jakie są objawy udaru mózgu?
- Trzy naturalne składniki pomogą zwalczyć zapalenie zatok przynosowych
- Medycyna alternatywna w leczeniu bólu pleców
- Jak pracuje osteopata? O co pyta, jak bada i leczy?
- Hipnoza - kontrowersyjna metoda leczenia
- Medycyna alternatywna w ciąży
Po roku konwencjonalnej terapii mowy, mogła wypowiedzieć zaledwie jedno słowo, czasami dwa. Terapeutka Andrea Norton mówi, iż terapii śpiewem chodzi o to, żeby wszystko spowolnić. Jest to kwestia podstawowa, ponieważ prawa, śpiewająca strona mózgu, jest zmuszana do mówienia. Strefa ta jest dobra w melodii i strojeniu, ale nie jest ona tak szybka jak lewa strona mózgu, odpowiadająca za mowę. Chodzi tutaj o ośrodek Broki.
Nie jest ona również tak dobra w rytmicznych składnikach mowy. Dlatego trzeba też przyzwyczaić tę strefę do rytmów mowy i zaangażować nerwy motoryczne potrzebne do wytwarzania słów w ustach i w gardle.
Rosnące nerwy
Jednym z najjaśniejszych przykładów jest Laurel Fontaine, 16-latka z North Attleborough High School w Massachussetts. Kilka lat temu, kiedy miała 11 lat, ucierpiała z powodu udaru mózgu – niewzykłe jak na dziecko, ale wcale nie aż tak rzadkie. Udar ten zniszczył aż 80% lewej strony jej mózgu.
Jeden z lekarzy stwierdził nawet, że był to największy udar mózgu, jaki kiedykolwiek widział. Po roku konwencjonalnej terapii, Laurel mogła wypowiedzieć 1 – 2 słowa. Matka przekonała więc badaczy z Beth Israel Deaconess Medical Center, aby pozwolili Laurel wziąć udział w nowym projekcie.
Terapia śpiewaniem trwała zaledwie cztery miesiące, ale ma trwałe efekty. Mimo że Laurel czasami dalej się jąka, kiedy chce znaleźć potrzebne jej słowo, to jednakże nie musi ich już wyśpiewywać. Ponieważ Laurel ma siostrę bliźniaczkę Heather, obydwie dziewczyny zostały przebadane metodą rezonansu magnetycznego, która miała na celu porównaniu ich mózgów.
Badacze skupili się na prawej strukturze mózgu, która jest ważna dla śpiewania. Zanim Laurel zaczęła terapię śpiewaniem, struktura ta była w jej mózgu mniejsza w porównaniu do mózgu Heather. Prawdopodobnie dlatego, że Laurel nic nie robiła ze swoim głosem przez ponad rok – nie mogła mówić.
Ale w czasie terapii, skany pokazały, że włókna nerwowe w prawej stronie jej mózgu, w centrum śpiewu, zaczęły rosnąć, mnożyć się i grubieć. W efekcie, dzięki terapii, nerwy te stały się większe, w porównaniu do tego samego regionu w mózgu Heather.
Jak mówi doktor Gottfried Schlaug, który kieruje tym badaniem, jest to idealne potwierdzenie tego, czego szukali. A Laurel w dalszym ciągu robi postępy. Możliwe jest, że kiedy będzie miała 20 lat, ktoś, kto jej nie zna, nawet nie będzie podejrzewał, że dziewczyna przeszła przez tak potężny udar mózgu, który pozbawił ją mowy.
Komentarze do: Terapia śpiewem pomaga pacjentom po udarze mózgu