mam 14 lat aleprzezylam juz nie wiecej niz niejeden dorosly czlowiek...to co tu czytam ,moglo by praktycznie wychodzic z mych ust bo prawie kazde slowo sie zgadza z moim przypadkiem...:( nienawidze tego!!! ukrywam to i wiem ze bardzo zle robie ale nie mam zamieru tego zmieniac bo i tak jestem za gruba ale fakt to co tu piszecie jest prawda bo czuje ze z wiekeim mi przejdzie...bo oglonie z pozoru jestem zawsze usmiechnieta,bardzo dojrzala fizycznie i psychicznie dziewczyna jak na swoj wiek :P mialabym tu duzo do powiedzenia ale wlasnie jest ten problem ze nawet nie chce o tym myslec bo i tak juz mam za duzo problemow i stresow w glowie wiec najlepiej chcialabym o niczym nie myslec zamiast rozdrapywac rany...jest mi cezko...wiem ze to moze brzmiec smiesznie bo jestem taka mloda ale moze przez to ze trzymam sie ze straszym towarzystwem i szybciej sie rozwinelam,dojrzalam i mam powazne poglady ...no i znowu to mam oslabiona koncentracje i juz nie moge sobie przypomniec co chcialam napisac. wiem ze mysleicie sobie teraz o mnie ze jestem mloda,zbuntowana i snobistyczna...ale wcale tak nie jest,a nie mam co pisac bo naprawde wystarczy powiedziec ze jest to straszne,ze nie myslisz o niczym innym bezwzgledu co robisz i ze...sprawia mi to bol i ze potem juz tego nawet nie trzeba wymuszac bo to wychodzi samo z siebie...:( czasami nawet nie chce ale moj mozg sam juz mysli :chce mi sie żygać i mam non stop odruchy wymiotne....gdyby moi rodzice sie dowiedzieli to nie wiem co bym zrobial
To mój przypadek..
mam 14 lat aleprzezylam juz nie wiecej niz niejeden dorosly czlowiek...to co tu czytam ,moglo by praktycznie wychodzic z mych ust bo prawie kazde slowo sie zgadza z moim przypadkiem...:( nienawidze tego!!! ukrywam to i wiem ze bardzo zle robie ale nie mam zamieru tego zmieniac bo i tak jestem za gruba ale fakt to co tu piszecie jest prawda bo czuje ze z wiekeim mi przejdzie...bo oglonie z pozoru jestem zawsze usmiechnieta,bardzo dojrzala fizycznie i psychicznie dziewczyna jak na swoj wiek :P mialabym tu duzo do powiedzenia ale wlasnie jest ten problem ze nawet nie chce o tym myslec bo i tak juz mam za duzo problemow i stresow w glowie wiec najlepiej chcialabym o niczym nie myslec zamiast rozdrapywac rany...jest mi cezko...wiem ze to moze brzmiec smiesznie bo jestem taka mloda ale moze przez to ze trzymam sie ze straszym towarzystwem i szybciej sie rozwinelam,dojrzalam i mam powazne poglady ...no i znowu to mam oslabiona koncentracje i juz nie moge sobie przypomniec co chcialam napisac. wiem ze mysleicie sobie teraz o mnie ze jestem mloda,zbuntowana i snobistyczna...ale wcale tak nie jest,a nie mam co pisac bo naprawde wystarczy powiedziec ze jest to straszne,ze nie myslisz o niczym innym bezwzgledu co robisz i ze...sprawia mi to bol i ze potem juz tego nawet nie trzeba wymuszac bo to wychodzi samo z siebie...:( czasami nawet nie chce ale moj mozg sam juz mysli :chce mi sie żygać i mam non stop odruchy wymiotne....gdyby moi rodzice sie dowiedzieli to nie wiem co bym zrobial
Polecamy:
Anoreksja - choroba czy styl życia?
Jak rozpoznać anoreksję i bulimię?
Czy anoreksję można wyleczyć?
Produkty, które hamują apetyt
Jak schudłam 20 kg w 4 miesiące?
Jak ograniczyć słodycze?
Jak utrzymać wagę?
Ocet jabłkowy a odchudzanie