Według najnowszych badań, pacjenci po zawale, którzy przechodzą transfuzję krwi z powodu anemii, są bardziej zagrożeni drugim zawałem bądź śmiercią niż ci, którzy nie mają przeprowadzonej transfuzji. Badanie ukazało się w Archives of Internal Medicine.
Niektórzy lekarze zalecają taką procedurę u chorych z zawałem i anemią, aby pomóc dostarczyć tlen do serca. Do tej pory jednak przeprowadzono niewiele badań w tej dziedzinie, i tak naprawdę lekarze nie mają wielu wytycznych, które mówiłyby czy taka transfuzja jest zalecana, czy wręcz odradzana.
Najnowsze prace przeprowadził dr Saurav Chatterjee z Brown University.
Badanie polegało na analizie danych z wcześniejszych 10 projektów badawczych – 9 obserwacyjnych i 1 randomizowana próba. W sumie, dane dotyczyły ponad 200 000 pacjentów.
Zobacz również:
Ludzie ci otrzymali „liberalną tranfsuzję”, restrykcyją postać terapii, albo w ogóle nie mieli transfuzji. Liberalna transfuzja została zdefiniowana jako podanie 2 lub więcej jednostek krwi bądź transfuzja mimo prawie normalnego stężenia czerwonych krwinek.
Okazało się, że ryzyko zgonu oraz ryzyko ponownego ataku było większe odpowiednio o 12% i 50% u ludzi, którzy otrzymali liberalną transfuzję, w porównaniu do tych, którzy nie przeszli tego zabiegu.
Dr Chatterjee mówi: stwierdziliśmy, że możliwość szkodliwości transfuzji jest jak najbardziej realna. Uważam, że nadszedł czas, aby odpowiedzieć na te pytanie przy pomocy próby randomizowanej.
Naukowiec zastrzega, iż nie oznacza to, że transfuzja powinna być całkowicie zakazana u pacjentów po zawale z anemią. Najważniejsza jest kliniczna ocena lekarska, dopóki nie zostaną określone nowe wytyczne.
Komentarze do: Transfuzja krwi groźna dla zawałowców?