Szukaj

Transplantacja przyniosła nowe twarze w 2011 roku

Podziel się
Komentarze0

Jeżeli jest jakiś postęp medyczny, który opanował zbiorową wyobraźnię minionego roku, to można spokojnie założyć, że jest to chirurgia transplantacyjna. Trzy transplantacje bowiem dały poważnie rannym pacjentom zupełnie nowe twarze w 2011 roku. Teraz lekarze, w New England Journal of Medecine, ujawniają szczegóły z tych przypadków.



W marcu, doktor Bohdan Pomahac oraz jego zespół z Brigham and Women’s Hostpital w Bostonie, przeprowadzili pełny przeszczep całej twarzy w Stanach Zjednoczonych. Krótko po tym, zespół ten przeprowadził kolejne operacje.

Pierwszy pacjent, Dallas Wiens, ucierpiał z powodu potężnego oparzenia, w 2008 roku, w wyniku porażenia prądem. Wypadek ten praktycznie wymazał wszystkie rysy jego twarzy. Drugi pacjent również ucierpiał z powodu poparzenia prądem elektrycznym, w wypadku samochodowym. Trzecią pacjentką była słynna Carla Nash, która straciła twarz, zaatakowana przez szympansa.

Do tej pory, całkowita transplantacja twarzy była prawie niewyobrażalna. Technicznie, taka operacja wymaga połączenia nowej tkanki twarzy z naczyniami krwionośnymi biorcy oraz z całym układem nerwowym. Poza salą operacyjną, istnieją również kwestie etyczne i psychologiczne.

Wszyscy ci pacjenci mieli infekcję po operacji, które zostały skutecznie wyleczone. Dwójka z nich miała oznaki odrzutu, ale pokonano je przy pomocy leków immunosupresyjnych. Zresztą, cała trójka ma zażywać te leki przez całe życie, aby uniknąć właśnie odrzutu przeszczepu.


Poza tym, w przyszłości mogą pojawić się inne komplikacje. Ale, przede wszystkim, wydaje się, że przeszczepy po prostu się przyjęły. W ciągu kilku dni, Dallas Wiens znów mógł czuć zapachy. Po czterech miesiącach mógł odczuwać prawą stromę swojej nowej twarzy. Inni pacjenci również odzyskali czucie w różnym stopniu.


Sukces ten napełnia serca nadzieją. To wspaniała rzecz, mówi doktor Joseph Losee, dyrektor jednostki transplantacji twarzy w centrum medycznym University of Pittsburgh Medical Center. Pokazuje to, że to pole medycyny jest rzeczywistością. Pokazuje to rodzinom potencjalnych dawców, że jest to coś, co powinno się brać pod uwagę. A pacjentom – że jest szansa.

Alternatywą do przeszczepu twarzy była do tej pory standardowa chirurgia rekonstrukcyjna, która miała oczywiście poważne ograniczenia w tak ciężkich przypadkach, jak te wymienione powyżej.

Aby dostać się na listę oczekujących na przeszczep twarzy, potencjalny pacjent musi przejść przez serię surowych testów. Chodzi tutaj o głębokie badanie psychologiczne, jak również ocenę rodziny. Jednym z kluczowych czynników takiej procedury jest opanowanie oczekiwań pacjentów odnośnie tego jak będą wyglądać.

Nigdy bowiem już nie będą wyglądać tak jak przed wypadkiem,
mówi doktor Joseph Losee. Taka jest rzeczywistość.

Doktor Joseph Losee dodaje jeszcze, że dla rodziny dawcy trudna może być sama idea, iż ktoś przyjmie twarz kogoś, kogo oni znali i kochali, ale nowa twarz w zasadzie będzie wylądać bardziej jak kombinacja dwóch: starej i nowej.

Pacjenci nie wyglądają bowiem kropka w kropkę jak dawca twarzy, ani też nie odzyskują dawnych rysów. Zmienność ta jest oparta na tym, co jest przeszczepione i jak bardzo dana osoba była zdeformowana przed transplantacją.

Od 2005 roku, 18 pacjentów miało już całkowitą albo częściową operację twarzy. Dwóch pacjentów zmarło, wyjaśnia jeszcze doktor Joseph Losee. Jeden pacjent przestał zażywać leki immunosupresyjne, a drugi pacjent ucierpiał z powodu poważnej infekcji tuż po operacji.

Jest to nowe pole badań, mówi doktor Joseph Losee. A lekarze z całego świata będą przyglądać się postępom w tej dziedzinie, ucząc się na podstawie każdego przypadku.

Komentarze do: Transplantacja przyniosła nowe twarze w 2011 roku

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz