Niektóre dzielnice mają tendencję do sprzyjania rozwojowi nadwagi i otyłości u swoich mieszkańców, według badaczy z Uniwersytetu Harvard w Bostonie w Massachusetts. Fakt życia w niektórych dzielnicach zdaje się mieć wpływ na wagę zamieszkujących tam ludzi.
W Bostonie, na przykład, osoby mieszkające w dzielnicy o nikim przychodzie, mają poziom otyłości dwa razy większy niż mieszkańcy żyjący w dzielnicach o wysokim przychodzie.
I to nawet wtedy, kiedy równoważymy te rezultaty innymi powiązanymi czynnikami ryzyka, takimi jak poziom wykształcenia czy też pochodzenie etniczne, wyjaśnia Ichiro Kawachi, profesor na Harvard School of Public Health.
Studentka robiąca doktorat, pani Caitlin Eicher, skatalogowała różne czynniki, które mogą wpływać na obwód talii. W ten sposób skonstatowała, że życie w pobliżu hipermarketu sprzyja konsumpcji warzyw i owoców.
Zobacz również:
Odnotowała ona również, że poczucie zagrożenia u mieszkańców niektórych dzielnic sprawia w pewnym sensie, że rodzice nie wysyłają swoich dzieci, aby poszły do parku pobiegać, co w ostatecznym rozrachunku ma wpływ na ich poziom aktywności fizycznej.
Otyłość stała się problemem zdrowia publicznego w wielu krajach, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. W przeciągu ostatnich 30 lat, obwód talii Amerykanów znacznie się powiększył i nie przestaje rosnąć.
W Massachusetts, na przykład, blisko 60% dorosłych, tak samo jak i blisko jedno dziecko na troje, ma nadwagę albo cierpi na otyłość. A kto mówi otyłość, mówi również wzrost liczby chorób przewlekłych, takich jak cukrzyca typu 2 albo choroby serca.
Komentarze do: Twoja dzielnica jest zła dla twojego zdrowia?