Od kilkunastu dni niesławny wirus Ebola pojawia się ponownie na zachodzie Ugandy. Do tej pory, od początków lipca, naliczono już 16 ofiar. Władze kraju robią wszystko, aby skutecznie wyeliminować epidemię gorączki krwotocznej, która bardzo często kończy się śmiercią zarażonej osoby.
W sumie, w Ugandzie odnotowano 53 do tej przypadki tej choroby.
Przypomnijmy jeszcze, że leczenie przeciwko wirusowi Ebola – tak samo jak i szczepionka – pozostają jeszcze w sferze badań naukowych.
Według Światowej Organizacji Zdrowia zaś, na dzień dzisiejszy, 235 osoby mogły mieć kontakt z ofiarami wirusa Ebola – wszystkie te osoby zostały odizolowane.
W samej Ugandzie pracują natomiast zespoły lekarzy i naukowców z WHO, wspomagani przez Czerwony Krzyż oraz przez organizację Lekarze bez Granic (fr. MSF, Médecins Sans Frontières). Celem wszystkich wysiłków jest ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa.
Zobacz również:
Na tę chwilę, Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby powstrzymać się z wszelkimi podróżami do tego kraju w centralno-zachodniej Afryce.
Gorączka krwotoczna spowodowana wirusem Ebola jest bardzo zaraźliwa i niezwykle śmiertelna. WHO przypomnia: poziom śmiertelności wynosi od 25% doo 90%.
Jak podają zdrowotne władze Ugandy, wirus przenosi się przez bezpośredni kontakt z krwią, śliną, płynami biologicznymi oraz organami zarażonej osoby. Wirus może przenieść się również na człowieka ze zwierzęcia chorego bądź martwego: szympans, goryl, antylopa.
Pierwsze objawy choroby: gwałtowna gorączka, bóle mięśniowe, bóle głowy. Następnie pojawiają się wymioty, biegunka oraz zaburzenia pracy nerek. Potem nadchodzą krwotoki, wewnętrzne oraz zewnętrzne.
Komentarze do: Uganda: Ebola powraca?