Jak przestrzega amerykański ekspert w dziedzinie toksykologii wraz z nadejściem lata, ryzyko ugryzienia przez węże wzrasta. Badacz podkreśla także, że jad grzechotników z czasem zaczyna nabierać coraz większej toksyczności.
Każdego roku, ok. 8 000 Amerykanów zostaje ugryzionych przez jadowite węże, w tym ok. 800 w Kalifornii, gdzie żyje najwięcej grzechotników.
Doktor Richard Clark, dyrektor Wydziału Toksykologii Medycznej na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego (UCSD), mówi - Jest to ten moment roku, kiedy widzimy nagły wzrost liczby ugryzień przez węże. A antidotum jest kosztowne – około 2 500 dolarów za fiolkę.
Specjalista ten dodaje jeszcze - Pacjenci mogą potrzebować całej serii zastrzyków, a ubezpieczenie zdrowotne nie zawsze pokrywa koszt takiego leczenia.
Zobacz również:
Są to czynniki, które mogą być przyczyną wielu trudności w trakcie leczenia osób pogryzionych przez węże.
Poza tym, dzięki badaniom, naukowcy dowiedzieli się, że stężenie toksyn w jadzie grzechotnika zmienia się w zależności od pory roku. Okazuje się, że jad tych węży najsłabszy jest w zimie, ponieważ wtedy gady są najmniej aktywne.
Jak podkreśla dr Richard Clark - Stwierdzamy, że stężenie toksyn w jadzie grzechotników generalnie rośnie z roku na rok. Naprawdę nie wiemy dlaczego jad grzechotników jest coraz silniejszy - wyjaśnia dr Richard Clark. - Niektórzy eksperci wysnuwają hipotezę, iż to nowoczesny świat w ten sposób wpływa na naturę. To znaczy, jeżeli pojawia się kwestia przeżycia, być może to właśnie te najlepiej przystosowane, najsilniejsze węże – czyli te najbardziej jadowite – przeżyją.
- Jednakże, nic na tę chwilę nie pozwala nam potwierdzić tej hipotezy. Ani jej zaprzeczyć - konkluduje dr Richard Clark.
Komentarze do: Ugryzienia grzechotników coraz groźniejsze?