Uwaga na szczepionkę przeciw świńskiej grypie

Szczepionki uniemożliwiają naturalny przebieg choroby. Stosuje się je w celach profilaktycznych oraz leczniczych. Teoretycznie, powinny więc być bezpieczne dla zdrowia i nie powodować skutków ubocznych. Rząd federalny USA po raz kolejny został posądzony o głoszenie fałszywych sądów w sprawie bezpieczeństwa niesławnej już szczepionki przeciwko świńskiej grypie H1N1.

Według najnowszego badania opublikowanego w czasopiśmie The Lancet, u osób, które otrzymały tę szczepionkę w okresie 2009-2010, wzrosło ryzyko rozwoju potencjalnie śmiertelnego paraliżu, znanego jako zespół Guillain-Barre albo GBS.

Dane zebrane przez Medicare oraz U.S. Department of Defense and Veterans Affairs pozwoliły stwierdzić, że pośród 23 milionów osób zaszczepionych przeciwko grypie H1N1, na każdy 1 milion ludzi przypadały blisko 2 dodatkowe przypadki zespołu GBS.

Według statystyk przedstawionych przez TIME.com, u jednej na 100 000 osób stwierdzono rozwój GBS, co jest stosunkowo niewielkim wynikiem.

Jednakże, jak oponuje serwis Natural News, powszechne szczepienia przeciw H1N1 były tak naprawdę odpowiedzialne za dodatkowe 77 zgłoszeń przypadków choroby autoimmunologicznej, która objawiła się u niektórych ludzi nawet po 91 dniach od otrzymania szczepionki.

Serwis Natural News przypomina fakt, iż szczepionka przeciwko świńskiej grypie tak naprawdę nigdy nie została przetestowana właściwie, przede wszystkim pod względem bezpieczeństwa. Amerykańskie służby zdrowia twierdziły, że przeprowadzone do tej pory badania wystarczą, aby potwierdzić zarówno skuteczność, jak i bezpieczeństwo szczepionki.

- Aczkolwiek - wyjaśnia dr Thomas Jefferson, koordynator Cochrane Vaccine Field w Rzymie - większość istniejących badań na temat szczepionki przeciw świńskiej grypie ma liczne wady, a zaledwie 5% jest wiarygodnych.

Powyższe dane zostały potwierdzone niedawno przez amerykańskie centra CDC, które dodatkowo przyznały, że szczepionki przeciw grypie są wciąż jednym z najmniej skutecznych prewencyjnych środków ogólnodostępnych, w szczególności dla osób starszych, u których nawet coroczne szczepienia zapewniają bardzo małą ochronę lub w ogóle jej nie oferują.

Zaledwie 2% ludzi czerpie realną ochronę ze szczepień, podczas gdy stanowcza większość narażona jest jedynie na potencjalnie zagrażające życiu działania niepożądane.