Chęć na taniec, kiedy jesteś niepełnosprawny? A tak, czemu nie. Wyzwanie zostało podjęte przez pewną grupę tańca z Nantes (Francja). Jej cel: zmienić postrzeganie osób niepełnosprawnych.
Po raz drugi tego roku, pod koniec czerwca, Bractwo Aramis pokazało, czego można dokonać, kiedy pełnosprawni i niepełnosprawni znajdą się na tym samym parkiecie. A było to w szpitalu Saint-Jacques w Nantes.
Naszym celem jest pokazanie, że jest możliwe, niezależnie od stopnia niepełnosprawności, oddawanie się działalności sportowej albo artystycznej, wyjaśnia pani Françoise le Normand, która jest choreografem oraz kreatorką Bractwa w 2006 roku.
Zmiana postrzegania przez pełnosprawnych z całą pewnością, ale również zmiana percepcji samych osób upośledzonych. Niektórzy z niech nie wyobrażają sobie, żeby aktywność fizyczna mogła być dla nich dostępna.
Co zrozumiałe, wszystkie nasze choreografie biorą pod udział specyfikę każego, przystosowując taniec do upośledzenia, niezależnie, czy chodzi o upośledzenie fizyczne czy o umysłowe, kontynuuje dalej artystka.
Zobacz również:
Ta edycja Kampanii Aramis była poświęcona osobom na wózkach. Jak podkreśla to pani Françoise le Normand, jest to „narzędzie, które jest ciałem wraz z osobą na nim siedzącą”.
Demonstracja rozpoczyna się od rozgrzewki. Na parkiecie, siedmiu tancerzy. Trzech niepełnosprawnych i czterech pełnosprawnych. Zaczynają się poruszać, szukając najlepszego ruchu. Choreografia nie jest ułożona z wyprzedzeniem. Poruszają się po omacku, próbują... aby w końcu, po kilku minutach, osiągnąć pełnię improwizacji. Pokaz może sie zacząć.
Zaczyna grać muzyka… Pierwsze nuty pizziacato ze ścieżki dźwiękowej do filmu In the mood for love w reżyserii Wong Kar-wai. Gra dłoni idealnie pasuje do melodii skrzypiec. Niektóre tancerki utrzymują równowagę na wózkach i nawet pożyczają miejsca od upośledzonych, którzy sami wspierają się na chodzikach. Pod koniec, już nawet nie wiemy za bardzo, kto jest pełnosprawny, a kto nie.
A ze strony zespołu medycznego?
Christophe Chabot, wykładowca sportowy na CHU, gratuluje sobie takiej aktywności. Naszym celem nie jest separowanie niepełnosprawnych od pełnosprawnych. Takie spotkania są celowe. Robimy tak samo z koszykówką, z karate, albo jeszcze z hokejem. Spotkania te nawet przekraczają granice sportu. Są one bowiem sposobem na socjalizację, mówi specjalista.
Aby dowiedzieć się więcej, skonsultujcie się ze stroną internetową Compagnie Aramis.
Komentarze do: W Nantes niepełnosprawni tańczą walca...