Okazuje się, że w Europie mężczyźni bardziej cierpią z powodu bezrobocia niż kobiety, w okresie tego aktualnego kryzysu gospodarczego, jak pokazuje raport Christian Science Monitor. Raport ten opiera się na nowym badaniu zrealizowanym na zlecenie Unii Europejskiej.
Statystyki nie kłamią
Cztery miejsca pracy na pięć, z pięciu milionów miejsc zlikwidowanych w 2008 roku, były zajęte przez mężczyzn. Kobiety, które generalnie zawsze są dotknięte bardziej przez bezrobocie, tym razem jednak cierpią z tego powodu mniej, ponieważ kryzys gospodarczy, jakiego w tym momencie doświadczamy, oznacza, że miejsca pracy, które są najczęściej likwidowane, to miejsca w sektorze BTP albo w przemyśle.
A jak wiadomo, są to sektory generalnie typowo męskie, zarówno jeśli chodzi o zatrudnienie, jak i o klientelę.
Sektory dotknięte bezrobociem
Kobiety są z kolei bardziej obecne w sektorach takich jak zdrowie albo edukacja. Likwidacja miejsc pracy kobiet jest większa w sektorze zawodów społecznych, takich jak pielęgniarki, nauczycielki, astystentki społeczne, jak również na stanowiskach pośrednich między kadrami a personelem.
Zobacz również:
- Pierwsza wizyta u ginekologa, czyli jak przygotować do tego nastolatkę
- Jeżeli Twój lekarz jest zdrowy – Ty pewnie też jesteś!
- Jakość posiłków serwowanych w restauracjach wciąż kuleje
- Samobójstwa wśród nastolatków
- Pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych
- Pułapki diagnostyczne – choroby ukryte za maską
- Nowoczesne metody badania płodu
- Czy lekarstwa staną się bezużyteczne?
Ale jeśli chodzi o stanowiska pracy z dużą odpowiedzialnością, z lepszą płacą i z lepszą pozycją zawodową, obserwuje się pewien wzrost; a lwia część należy w końcu do kobiet, komentuje jeden ze współautorów badania, John Hurtley.
Omawiane badanie stwierdza również istnienie dużej polaryzacji między tak zwanymi „białymi kołnierzykami” a „niebieskimi kołnierzykami”, która dotyka zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Tworzy się niewiele miejsc pracy na stanowiskach pośrednich.
Jak uważa Andrew Sissions, badacz w think tank brytyjskiej fundacji Work Foundation, obserwujemy rynek pracy, który ma postać klepsydry: gdzie największa utrata miejsc pracy koncentruje się pośrodku.
Badanie dodatkowo jeszcze kładzie nacisk na różnice narodowe na rynkach pracy w Europie. Na przykład, Niemcy, które coraz bardziej uciekają się do pracy na zmiany. Tendencję tę zaobserwowano już zresztą w Stanach Zjednoczonych (2009 rok), ale nawet po dwóch latach zdaje się, że tendencja ta ma się całkiem dobrze i raczej nie ma zamiaru się cofać.
U nas tak samo jak i u nich
Tendencja europejska jest podobna również do tendencji amerykańskiej, jak podają statystyki narodowego biura badań ekonomicznych.
W Stanach Zjednoczonych bowiem, 70% zlikwidowanych miejsc pracy między grudniem 2007 a czerwcem 2009, było zajmowanych przez mężczyzn.
Jednakże, zarówno po tej stronie Atlantyku, jak i po tej drugiej, mężczyźni znacznie łatwiej znajdują nową pracę niż kobiety, które w dalszym ciągu są gorzej opłacane niż mężczyźni, a więc bardziej zagrożone niepewnością i strachem o przyszłość, jak dodaje obserwatorium monitorujące politykę gospodraczą w Europie (Observatoire des Politiques Économiques en Europe, OPEE).
Komentarze do: W obliczu kryzysu, Europejki mniej dotknięte bezrobociem niż Europejczycy