Kanadyjskie służby zdrowia w środę poinformowały o śmiertelnym przypadku ptasiej grypy H5N1 odnotowanym w Kanadzie. Jest to pierwszy taki przypadek w Ameryce Północnej. Gdy pojawiły się objawy, ofiara była w trakcie podróży z Chin.
Minister zdrowia Rona Ambrose poinformowała, że przypadek chorego w Albercie nie stwarza ryzyka zachorowania dla ogółu społeczeństwa, ponieważ chory został odizolowany. Ponadto, urzędnicy powiadomili, że osoba poczuła się źle podczas lotu z Pekinu do Kanady 27 grudnia. To pierwszy przypadek H5N1, który został odnotowany w Pekinie.
„Jest to pierwszy dowód na wirusa ptasiej grypy w Pekinie. Chińskie władze wykazują duże zainteresowanie. Jesteśmy już z nimi w kontakcie.” – powiedział Dr Gregory Taylor.
Taylor dodał, że ofiara była w Pekinie w Chinach tylko na odwiedziny. Nie miała kontaktu z gospodarstwami ani z dużymi sklepami typu market.
Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że od połowy grudnia odnotowano 648 potwierdzonych laboratoryjnie przypadków grypy, powstającej z wirusa H5N1. Większość przypadków została zgłoszonych w Azji. Aż 384 z nich okazały się być śmiertelne. Eksperci pozostają ostrożni jeśli chodzi o wirusy ptasiej grypy infekujące ludzi. Wirus H5N1 został przez nich ściśle zbadany. Wirus jest trudny do złapania wśród większości ludzkich infekcji związanych z kontaktem z zakażonym drobiem. Naukowcy obawiają się, że drób może ulec zmutowaniu i rozprzestrzenić się szybko wśród ludzi, wywołując pandemię.
Zobacz również:
Służby zdrowia odmówiły ujawnienia płci ofiary, która zmarła 3 stycznia. Poinformowali także, że nie wiedzą gdzie ofiara zaraziła się śmiertelnym wirusem.
Nie ma dowodów na to, by ktoś inny został zakażony przez ofiarę. Dr James Talbot, dyrektor ds. medycznych w Albercie, powiedział, że członkowie rodziny ofiary pozostają pod obserwacją i profilaktycznie otrzymują leki. Podkreślił też, że nic nie wskazuje na to, że są chore. Talbot mówi, że z ofiarą podróżowały dwie osoby, lecz nie wykazały żadnych objawów zachorowania.
"To nie jest choroba, która jest przenoszona przez ludzi. Jeżeli nie jest się w zainfekowanej okolicy i nie pozostaje się w kontakcie z zainfekowanym ptakiem to nie ma ryzyka zachorowania na ptasią grypę." – powiedziała Dr Teresa Tam z Health Canada.
Autor: Sara Borys
Komentarze do: W północnej Ameryce odnotowano pierwszy śmiertelny przypadek wirusa H5N1