W wieku 79 lat zmarł dawca organu do pierwszego udanego przeszczepu

Ronald Lee Herrick, pierwszy dawca nerki na świecie, zmarł z powodu powikłań po operacji serca. Herrick uznany został uznany za dawcę pierwszego narządu do udanego przeszczepu (dla swojego brata bliźniaka w 1954 r.). Zmarł w wieku 79 lat w Augusta Rehabilitation Center w Augusta.

Jego żona Cynthia powiedziała, że jego zdrowie pogorszyło się po operacji przeprowadzonej w październiku. Herrick zdecydował się na oddanie nerki swojemu bratu Richardowi w szpitalu, który obecnie nazywa się Brigham and Women's Hospital w Bostonie.

Transplantacja trwała pięć i pół godziny i przeprowadzona została 23 grudnia 1954 roku. Dzięki niej jego brat żył jeszcze przez osiem lat. Według United Network for Organ Sharing operacja była pierwszym udanym przeszczepem narządu.

Dr Joseph Murray, główny chirurg przeprowadzający operację, zdobył dzięki niej nagrodę Nobla. Sukces operacji pozwolił udowodnić możliwość przeprowadzania przeszczepów.

Herrick wychowywał się na rodzinnej farmie w Rutland, Massachusetts, i tam ukończył szkołę średnią. Niedługo po tym wstąpił do armii amerykańskiej. Oddał nerkę w wieku 23 lat swojemu bratu, który umierał z powodu przewlekłego zapalenia nerek.

Wiele osób z początku sceptycznie podchodziło do sprawy przeszczepu, a niektórzy próbowali nawet sprzeciwiać się jego idei, gdyż wymagał on profanacji ciała ludzkiego. Niektórzy ludzie myśleli wręcz, że nieetycznym jest pobierać narząd od zdrowych ludzi. Jednak Herrick nalegał na operację i na szczęście nie zaobserwowano po niej żadnych powikłań. Niedługo po tym ożenił się z Clare, która była pielęgniarką nadzorującą przebieg operacji. Pobrali się w 1959 roku i przenieśli się następnie do Maine w 1968.

Następnie został nauczycielem matematyki i pracował w Maine i Massachusetts przez 37 lat. Herrick zdecydował się nie rozmawiać o operacji nawet ze znajomymi. Opisywano go jako skromnego człowieka, nie wpatrzonego w siebie, choć sam potrafił ofiarować wiele innym.