To jest jak niekończąca się opowieść!Jak baśń bez happy endu...Najgorsze jest to,że zdajesz sobie z tego sprawę,wiesz co może się z Tobą stać,a dalej to robisz...Koszmar powrócił i gdy już byłam pewna,że jest w miarę dobrze zaczęło się na nowo.Patrzysz w lustro i nienawidzisz własnego odbicia,wiesz,że nikt Cię nie kocha,że nawet własny ojciec ma Cię gdzieś.Wiesz,że już nigdy nie będzie dobrze,dopóki nie umrzesz...tylko dlaczego wybrano mnie,dlaczego to ja mam ponosić winę za czyjeś błędy?Dlaczego???Walczę ze sobą w każdej minucie życia.Walczę i czuję jak powoli przegrywam,koniec jest blisko.Podobno liczy się wnętrze człowieka,nie opakowanie.Podobno to kim naprawdę jesteś nosisz w sercu-ale dużo się o tym mówi,a nikt tak naprawdę na to nie zwraca uwagi.Koszmar powraca po przebudzeniu,idziesz do łazienki patrzysz w lustro,i widzisz jak w oczach rośniesz,jak przybywają Ci kilogramy.Nie jesz parę dni,potem rzucasz się na jedzenie i chłoniesz co popadnie-zwracasz wszystko,znowu nie jesz i tak na okrągło.Dlatego dziewczyny proszę jeśli macie kogoś pod ręką kto was kocha,jeśli nie jesteście same,jeśli kochacie życie-to nie marnujcie go dla WAGI!!!
madzia11111206-03-2009 13:28
Zycie ze swiadomoscia tego,ze juz nigdy nie bedzie tak jak przedtem jest straszne!!I uwierz nie pomaga!!A smierc niczego nie da wrecz przedziwnie smierc oznacza przegrana!! Pamietaj,ze nie jestes sama,jest wiele chorych nawet ja. Iwiem,ze tak bedzie. Probuje wlczyc raz wychodzi a raz nie..Ale trzeba sie podniesc i isc dalej..Nie znam Ciebie i nie wiem jakie masz problemy z tata ale moze to ze nie zwraca na Ciebie uwagi to jego mechanizm obronny na to co sie z Toba dzieje!!Moj tata popijal i ja myslalam ze przez to jestem chora moze po czesci tak jest ale on juz nie pije a ja nadal jestem chora..Wlasnie to przeszlosc czyni nas chorymi..Yrzeba o niej zapomniec a ja do niej wracam jak patrze w lusrto to przypomina mi sie jak mowili ze jestem za gruba a wiesz co bylo zabawne ze ja wcale gruba nie bylam ale to ic problem!!Nie mozemy sie zalamywac ale to trudne wiem ze nie da sie z tego wyleczyc ale moze jest troche nadzieji..Bliskie fakt moze pomagaja ale ja nie potrafie z nimi rozmawiac bo mnie nie rozumieja!!
A waga to njgorsza rzecz w naszym zyciu wiec radze jej unikac:)..
Waga
To jest jak niekończąca się opowieść!Jak baśń bez happy endu...Najgorsze jest to,że zdajesz sobie z tego sprawę,wiesz co może się z Tobą stać,a dalej to robisz...Koszmar powrócił i gdy już byłam pewna,że jest w miarę dobrze zaczęło się na nowo.Patrzysz w lustro i nienawidzisz własnego odbicia,wiesz,że nikt Cię nie kocha,że nawet własny ojciec ma Cię gdzieś.Wiesz,że już nigdy nie będzie dobrze,dopóki nie umrzesz...tylko dlaczego wybrano mnie,dlaczego to ja mam ponosić winę za czyjeś błędy?Dlaczego???Walczę ze sobą w każdej minucie życia.Walczę i czuję jak powoli przegrywam,koniec jest blisko.Podobno liczy się wnętrze człowieka,nie opakowanie.Podobno to kim naprawdę jesteś nosisz w sercu-ale dużo się o tym mówi,a nikt tak naprawdę na to nie zwraca uwagi.Koszmar powraca po przebudzeniu,idziesz do łazienki patrzysz w lustro,i widzisz jak w oczach rośniesz,jak przybywają Ci kilogramy.Nie jesz parę dni,potem rzucasz się na jedzenie i chłoniesz co popadnie-zwracasz wszystko,znowu nie jesz i tak na okrągło.Dlatego dziewczyny proszę jeśli macie kogoś pod ręką kto was kocha,jeśli nie jesteście same,jeśli kochacie życie-to nie marnujcie go dla WAGI!!!
Zycie ze swiadomoscia tego,ze juz nigdy nie bedzie tak jak przedtem jest straszne!!I uwierz nie pomaga!!A smierc niczego nie da wrecz przedziwnie smierc oznacza przegrana!! Pamietaj,ze nie jestes sama,jest wiele chorych nawet ja. Iwiem,ze tak bedzie. Probuje wlczyc raz wychodzi a raz nie..Ale trzeba sie podniesc i isc dalej..Nie znam Ciebie i nie wiem jakie masz problemy z tata ale moze to ze nie zwraca na Ciebie uwagi to jego mechanizm obronny na to co sie z Toba dzieje!!Moj tata popijal i ja myslalam ze przez to jestem chora moze po czesci tak jest ale on juz nie pije a ja nadal jestem chora..Wlasnie to przeszlosc czyni nas chorymi..Yrzeba o niej zapomniec a ja do niej wracam jak patrze w lusrto to przypomina mi sie jak mowili ze jestem za gruba a wiesz co bylo zabawne ze ja wcale gruba nie bylam ale to ic problem!!Nie mozemy sie zalamywac ale to trudne wiem ze nie da sie z tego wyleczyc ale moze jest troche nadzieji..Bliskie fakt moze pomagaja ale ja nie potrafie z nimi rozmawiac bo mnie nie rozumieja!!
A waga to njgorsza rzecz w naszym zyciu wiec radze jej unikac:)..
Polecamy:
Anoreksja - choroba czy styl życia?
Jak rozpoznać anoreksję i bulimię?
Czy anoreksję można wyleczyć?
Produkty, które hamują apetyt
Jak schudłam 20 kg w 4 miesiące?
Jak ograniczyć słodycze?
Jak utrzymać wagę?
Ocet jabłkowy a odchudzanie