Wąsy kontra rak prostaty

Movember, czyli charytatywny, anglosaski ruch, który wzywa do zapuszczenia wąsów w listopadzie po to, by zebrać środki na walkę z męskimi chorobami, w tym roku przybywa też do Francji. Ich slogan mógłby brzmieć: „zapuśćcie wąsy, żeby walczyć z rakiem prostaty!”. Nazwa ruchu powstała z połączenia słów „mo”, co w slangu oznacza wąsy, oraz „november”, czyli listopad.

Movember zaprasza mężczyzn w każdym wieku do ogolenia się na początku listopada (najlepiej 1) po to, żeby przez resztę miesiąca zapuścić piękne wąsy. W ten sposób, uczestnicy namawiają swoich bliskich, żeby wpłacali poprzez platformę stowarzyszenia środki, które sfinansują projekty badań mające na celu walkę z męskimi dolegliwościami.

Listopadowi wąsacze (nazywani Mo Bros, czyli „wąsaci bracia”) stają się bardzo charakterystycznymi ambasadorami tego wydarzenia.

Chodzi tutaj bowiem o element zaskoczenia, jaki wywołują nowo zapuszczone wąsy. Wyjaśnienie powodu zmiany wizerunku jest najbardziej naturalną promocją walki z rakiem prostaty, który jest prawdopodobnie najczęstszą z męskich chorób (we Francji, każdego roku choruje na niego aż 62 000 mężczyzn).

Ruch nie pomija także kobiet, bo „Mo Sistas”, czyli „wąsate siostry”, są zapraszane, żeby aktywnie wspierać swoich braci, ojców, mężów lub synów i pomagać im w zbiórce środków.

Pomysł tego corocznego wydarzenia powstał w Australii w 2004 roku i pozwolił na zebranie 300 milionów euro w mniej niż dziesięć lat (92 miliony w 2011 roku), które przeznaczane są na program badań międzynarodowych.

Zjawisko, popularne na początku w krajach anglosaskich (Australia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania, Irlandia, Stany Zjednoczone, Kanada), rozpowszechnia się powoli na całym świecie (Afryka Południowa, Finlandia, Holandia, Dania, Norwegia, Belgia, Czechy, Hiszpania, Hongkong, Singapur, Niemcy, Szwecja, Szwajcaria, Austria i Francja).

W 2011 roku, w wydarzeniu uczestniczyło 854 000 Mo Bros i Sistas i zebrali oni środki od przeszło 2 milionów osób, wynoszące w całości 92,9 milionów euro. Do najbardziej popularnych ambasadorów zeszłorocznej akcji należeli m.in.: Lance Armstrong, Justin Bieber, Kylie Minogue czy Ricky Gervais.

Fundusze zebrane 2 listopada tego roku plasują Francję wraz z 2 000 uczestników i 5 400 euro zebranych środków na 17 pozycji, czyli daleko za Kanadą (145 000 uczestników i 2,5 miliona euro) oraz Australią („tylko” 97 000 ambasadorów, ale ponad 2 miliony euro zebranych środków). Żeby nadrobić te zaległości, państwo wzywa swoich rodaków do golarek.