Według najnowszych badań narażenie płodu na kontakt z BPA zwiększa ryzyko zachorowania na raka prostaty

Badania przeprowadzone na University of Illinois w Chicago (opublikowane 7 stycznia w czasopiśmie Endocrinology) wykazały, że narażenie płodu na kontakt z bisefenolem A (BPA) znacznie zwiększa ryzyko zachorowania na raka prostaty.

Gail Prins, profesor fizjologii i główna autorka pracy, przeprowadziła badania polegające na wstawieniu ludzkich komórek macierzystych prostaty myszy i narażeniu ich na kontakt z BPA, w ilości, jakiej średnio narażone są amerykańskie kobiety w ciąży. Dojrzała tkanka była następnie wystawiona na działanie estrogenu, w ilości, jaka zauważalna jest u starzejących się mężczyzn. W miarę upływu czasu, u jednej trzeciej myszy wystawionych na kontakt z BPA rozwinęły się przedrakowe zmiany nowotworu prostaty, podczas gdy w grupie kontrolnej procent ten wynosił tylko 12 procent. W innym badaniu, Prins wystawiła ludzkie komórki prostaty na kontakt z BPA przed wszczepieniem i okazało się, że z czasem, prawie u połowy tkanek, rozwinęły się przedrakowe zmiany nowotworowe prostaty. W komunikacie prasowym Prins powiedziała: „Nasze badanie dostarcza pierwszego bezpośredniego dowodu na to, że narażenie na kontakt z BPA w okresie rozwoju, na poziomie, który widzimy w naszym życiu codziennym, zwiększa ryzyko raka prostaty w ludzkich tkankach prostaty. Ustalenie niekorzystnego wpływu BPA na ludzkie tkanki są bardzo istotne i powinny zachęcić agencje, takie jak Food & Drug Administration do ponownej oceny ich polityki w najbliższej przyszłości.”

Prins zauważa, że narażenie na kontakt z BPA powszechnie odbywa się poprzez stosowanie wody butelkowanej czy konserw i jest trudne do uniknięcia. Podkreśla: „Poprzednie badania wykazały, że ludzie, którzy unikają wszelkich kontaktów z tworzywami sztucznymi lub innymi przedmiotami zawierającymi BPA przez okres jednego miesiąca albo nawet jeszcze dłużej, posiadają BPA w swoim moczu, co oznacza, że musieli wejść w kontakt z BPA w ciągu ostatnich od 24 do 48 godzin, gdyż usuwane jest z organizmu stosunkowo szybko.” Inny raport, opublikowany w 2012 roku, wykazał wzrost o 1000 procent poziomu BPA w moczu u osób, które spożywały jedną porcję zupy w puszce przez pięć dni.

W 2010 roku U.S. Food and Drug Administration (FDA) informowała, że BPA może być niebezpieczne dla płodów, niemowląt i dzieci, zaś później domagała się usunięcia go ze składu butelek dla niemowląt. Mało badań skupiało się na zbadaniu skutków stosowania BPA wśród dorosłych. Jednakże liczne badania sugerują, że BPA zaburza rozwój mózgu i układu nerwowego u niemowląt, małych dzieci i płodów. Według The Daily Green, konsumenci mogą pomóc zminimalizować narażenie na kontakt z BPA poprzez ograniczenie żywności w postaci konserw, kupowanie plastiku, który nie zawiera BPA, używanie szklanych butelek dla niemowląt, zakup bidonów wykonanych z materiałów wielokrotnego użytku (stali nierdzewnej lub aluminium) oraz unikanie plastikowych pojemników na żywność. FDA odrzuciła petycję o zakazie BPA w opakowaniach żywności w 2012 roku.

Marcin Wądołowski