Monique van der Vorst, sparaliżowana od 13 roku życia, mówi, że stłuczka sprzed dwóch lat odwróciła jej paraliż. Pojawia się więc wiele pytań, albowiem brzmi to raczej jak „intryga” z serialu telewizyjnego. Kobieta sparaliżowana odkąd skończyla 13 lat, cudownie odzyskuje czucie w nogach i może znów chodzić, po tym, jak doznała urazu w wypadku drogowym.
Ale dokładnie tak się stało, jak twierdzi dwudziestosiedmioletnia Monique van der Vorst, dwa lata temu. Monique van der Vorst straciła władzę w nogach kiedy była nastolatką i od tamtej pory jeżdżąc na rowerze posługiwała się tylko rękami. Była w tym tak dobra, że zdobyła dwa srebrne medale na Paraolimpiadzie.
Dwa lata temu, kiedy była na drodze, trenując do Paraolimpiady 2012, została przewrócona przez jadącego z nadmierną prędkością rowerzystę. Kiedy znalazła się w wyniku tego w szpitalu, nagle zaczęła odczuwać mrowienie w nogach – a w ciągu roku znów zaczęła chodzić.
W zeszłym tygodniu, najświeższe wiadomości o Monique van der Vorst mówiły, iż przyłączyła się ona do grupy rowerzystów i planuje start w zawodach olimpijskich jako pełnosprawne sportswoman. Lekarze, którzy się nią zajmowali, nie są w stanie wyjaśnić jej cudownego uzdrowienia. Zresztą, żaden lekarz nie zna na to wyjaśnienia.
Z zastrzeżeniem, iż niemożliwe jest wydawanie opinii lekarskiej na temat jakiegokolwiek pacjenta, bez konsultacji z jego aktualnymi danymi medycznymi, lekarze zgadzają się, że jest to nieprawdopodobne, żeby ktokolwiek, kto stracił czucie w dolnych kończynach, mógł zostać uzdrowiony poprzez ciężkie uderzenie w trakcie wypadku.
Zobacz również:
Nigdy nie słyszałem o przypadku urazu rdzenia kręgowego, kiedy ktoś traci czucie i siłę w nogach, a następnie doświadcza kolejnego wypadku, który przywraca mu to, co utracił, stwierdza doktor Michael Boninger, profesor oraz przewodniczący wydziału medycyny i rehabilitacji w szkole medycznej uniwersytetu w Pittsburgh (University of Pittsburgh School of Medicine), a także dyrektor instytutu rehabilitacji w centrum medycznym uniwersytetu w Pittsburgh (University of Pittsburgh Medical Center).
Fundamentalna prawda jest taka, że tego typu wypadki nie sprawiają, że uszkodzone komórki nerwowe zaczynają się regenerować. Doktor Michael Boninger dodaje jeszcze, iż w medycynie jest jeszcze wiele rzeczy, o których nie mamy pojęcia i których musimy się jeszcze dowiedzieć.
Przypadki, w których obserwujemy wyzdrowienie, to zazwyczaj są te, w których pacjenci ciągle zachowują pewne czucie oraz zdolność do ruszania się po urazie rdzenia kręgowego, mówi doktor Bruce Dobkin, profesor neurologii oraz dyrektor programu badań i rehabilitacji neurologicznej (Neurologic Rehabilitation and Research Program) na uniwersytecie kalifornijskim (University of California) w Los Angeles.
Jeżeli po takim urazie pozostaje pewne czucie i ruch (jak w przypadku większości urazów sportowych), powrót umiejętności chodzenia jest prawdopodobny w 90% przypadków, wyjaśnia doktor Bruce Dobkin.
Proces powrotu do zdrowia po takim urazie może zająć nawet rok po niecałkowitym uszkodzeniu rdzenia. Monique van der Vorst mówi, że na początku straciła czucie w nogach po uszkodzeniu nerwów w wyniku operacji kostki, kiedy miała 13 lat. Problem następnie nabrał większych rozmiarów, kiedy w późniejszym wypadku samochodowym doznała uszkodzenia rdzenia kręgowego.
Jeżeli czyjeś nerwy obowodowe – czyli te, które biegną od rdzenia kręgowego do kończyn – zostaną uszkodzone, mogą one w końcu częściowo się zregenerować, mówi doktor Bruce Dobkin.
Najdłuższe nerwy, czyli te, które poruszają palcami u stóp oraz kostkami, mogą zdrowieć nawet osiemnaście miesięcy, i to nawet wtedy tylko częściowo. I nie zawsze są na tyle długie, żeby poprawić świadome ruchy. Tak więc, rehabilitacja, która jest szczególnie ukierunkowana na poprawę, niezależnie od tego, czy świadomy ruch jest pacjentowi dostępny, może przynieść korzyści w każdym momencie, ale najbardziej wartościowa jest w ciągu roku – osiemnastu miesięcy po urazie.
Komentarze do: Wyleczona z paraliżu dzięki stłuczce? Lekarze mówią, że jest to niemożliwe