Szukaj

Zabójcza bakteria: naukowcy drepczą w miejscu

Podziel się
Komentarze0

Bakteria Escherichia coli enterokrwotoczna O104-H4 spowodowała już 22 zgodny w Europie, przede wszystkim w Niemczech, czyli w kraju, który zdaje się być ogniskiem epidemii. Jeśli szczep ten śmiercionośnej bakterii został już zidentyfikowany, to jego pochodzenie pozostaje tajemnicą; a śladów jest wiele.



Hiszpania oraz jej ogórki zostały na początku określone jako przyczyny tej groźnej epidemii krwotocznych biegunek, które siały spustoszenie w Europie od wielu dni, ale okazało się, że kraj te jednak był bez winy.

Naukowcy niemieccy, którzy pochylają sią aktualnie nad niezwykle rzadkim szczepem zabójczej bakterii Escherichia coli enterokrwotocznej, przyznają, iż się pomylili. Byliśmy świadkami oskarżeń oraz rejterady, które spowodowały bardzo żywe napięcia na łonie całej Unii Europejskiej.

Podczas gdy konsumenci obrazili się na hiszpańskie warzywa i ignorują je już od wielu dni w atmosferze psychozy, Madryt upomina się o odszkodowania, oceniając, że hiszpańscy rolnicy mieli stracić 200 000 000 euro w ciągu tygodnia, a 70 000 miesc pracy jest aktualnie zagrożonych, w wyniku tej zdrowotnej afery bez precedensu.

Społeczność naukowa ma problemy

Ale jeśli ogórki hiszpańskie zostały uniewinnione, trzeba było sobie postawić pytanie, w jaki sposób rozprzestrzenia się epidemia. Dzisiaj, to właśnie to najbardziej niepokoi całą Europę, a przede wszystkim – trudności, jakich doświadcza społeczność naukowa, która w dalszym ciągu nie jest w stanie znaleźć źródła epidemii, i która właśnie z trudem określiła precyzyjnie szczep zabójczej bakterii.


Niedawno, ECDC (European Centre for Disease Prevention and Control, Europejskie Centrum Prewencji i Kontroli Chorób), potwierdziło, że chodzi o bardzo rzadki szczep bakterii Escherichia coli enterokrwotocznej O104-H4, należącej do rodziny Escherichia coli STEC (Shiga toxin-producing E. Coli, bakterie produkujące shiga-toksyny).

Jeden jedyny przypadek takiego zakażenie aż do tej pory został przebadany na świecie, a chodziło o kobietę w Korei Południowej, w 2005 roku.


Szczep ten jest „bardzo rzadki” i „nigdy wcześniej nie spowodował epidemii”, oznajmiła Światowa Organizacja Zdrowia. Aczkolwiek, czas nagli.

Naukowcy więc w dalszym ciągu prowadzą badania, mające rozwiązać tajemnicę pochodzenia bakterii. Badają oni aktualnie setki próbek oraz warzyw, ale także owoce i mięso, precyzuje francuski Le Monde.

Naukowcy zauważyli dość tajemniczy fakt, pochylając się nad przypadkami zarażenia w Niemczech: bakteria ma atakować w większej mierze kobiety. Na tę chwilę, stwierdzenie to wywołało lawinę pytań, a teorie sobie zaprzeczają.

2000 przypadków zarażeń w Niemczech

W oczekiwaniu, przypomnijmy, że już 22 osoby zmarły, z czego 21 w Niemczech i jedna w Szwecji. John Dalli, komisarz europejski ds. zdrowia, wskazał, że ognisko epidemii jest ograniczone do strefy Hamburga, donosi francuska gazeta La Croix.

W week-end, zasygnalizowano o 2 000 przypadkach infekcji w Nadrenii, czyli aż o 500 więcej niż środę.

Choroba ta objawia się krwotokami z układu pokarmowego. W najcięższych przypadkach, infekcja przekształca się w zespół hemolityczno-uremiczny (HUS), prowadzący do destrukcji komórek krwi oraz do upośledzenia pracy nerek.

Człowiek zaraża się głównie poprzez konsumpcję skażonych produktów pokarmowych, a okres inkubacji wynosi od 7 do 15 dni po zjedzeniu.

Powinniśmy brać pod uwagę kilka środków prewencji, takich jak mycie rąk przed posłkiem oraz po skorzystaniu z toalety, mycie owoców i warzyw, a także naczyń i powierzchni, które mają kontakt z produktami spożywczymi.

Komentarze do: Zabójcza bakteria: naukowcy drepczą w miejscu

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz