Uzależnienie od seksu może wkrótce stać się oficjalną diagnozą kliniczną umieszczoną w „Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DMS-5)” – kolejnej edycji tzw. „psychiatrycznej biblii”, czyli klasyfikacji zaburzeń psychicznych tworzonej przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. Naukowcy przetestowali już niezawodność zaproponowanych w tym celu kryteriów. Ustalenia opublikowano w „Journal of Sexual Medicine”.
Przede wszystkim, kryteria diagnostyczne zaproponowane przez DSM-5 Work Group on Sexual and Gender Identity Disorders okazały się wysoce zasadne, kiedy zastosowano je do pacjentów w warunkach klinicznych.
Doktor Rory Reid, psychiatra z Semel Institute of Neuroscience and Human Behavior na University of California w Los Angeles, powiedział, że zaproponowane kryteria zmierzają do identyfikacji pacjentów mających problemy ze swoimi zachowaniami seksualnymi, co jest znaczącym odkryciem, ponieważ wyrażano obawy, iż propozycja z DSM-5 może błędnie klasyfikować jednostki.
Badania dotyczyły 207 pacjentów kliniki zdrowia psychicznego, znajdujących się w niej z powodu problemów psychicznych dotyczących zachowań seksualnych. Wśród tych osób, kryteria zaproponowane do włączenia do DSM-5, dotyczące zaburzeń hiperseksualnych, pomogły prawidłowo zdiagnozować stan 93% ochotników.
Zobacz również:
Wielu spośród pacjentów spełniających kryteria przyznawało się do takich zachowań jak masturbacja, seks w internecie, seks z prostytutkami, z anonimowymi partnerami. Średnio, w okresie kilku lat poprzedzających badanie, przyznawali się oni do posiadania 15 partnerów seksualnych.
W celu zdiagnozowania zaburzeń hiperseksualnych, badane zachowania i pragnienia muszą pojawiać się na przestrzeni sześciu lub więcej miesięcy i muszą być powtarzalne. Zaproponowane dla DSM-5 kryteria wskazują, że musi istnieć wzorzec osoby używającej seksu jako odpowiedzi na depresję, stres lub inne negatywne stany.
Reid: „Tak jak w przypadku wielu innych zaburzeń zdrowia psychicznego, musi istnieć również dowód osobistego cierpienia spowodowanego przez zachowania seksualne, które przeszkadzają w związku, pracy lub innych ważnych aspektach życia”.
Badacze odkryli na przykład, że pacjenci ze zdiagnozowanymi zaburzeniami hiperseksualnymi – zgodnie z kryteriami DSM-5 – doświadczyli wielu negatywnych efektów swoich zachowań seksualnych. 17% przyznawało się do utraty pracy, 28% do zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową, 39% do zakończenia związku.
Naukowcy dowiedzieli się również, że wielu chorych miało poczucie, że coś jest nie tak już w młodym wieku. Ponad połowa była świadoma, że mają problem, zanim osiągnęli 18 lat.
Komentarze do: Zaburzenie hiperseksualne: kryteria diagnostyczne DSM-5 przetestowano w nowym studium