Zatoki

Pomocy......jak mozna pomoc choremu na zapalenie zatok?

Oj dawno napisano tego posta, ale odpowiem na przyszłość ;] (może komuś to pomoże - będę się bardzo cieszył)... Najlepiej (gdy choroba jeszcze się nie rozwinęła) stosować ciepłe okłady z soli jodowanej [smażyć ją na patelni (to nie żart) zawinąć w szmatkę i położyć na głowę (na początku nie bezpośrednio, bo jest to bardzo gorące - położyć złożony ręczniczek a potem na to "solony woreczek")]. Tak jak wspomniano w artykule, najlepiej ból zatok zwalcza pseudoefedryna (którą niestety nie każdy może przyjmować - np. ludzie, którzy stosują leki na nadciśnienie takie jak Metocard) zawarta w bardzo dobrym (moim zdaniem) i skutecznym leku "Ibuprom Zatoki". Trzeci sposób jaki znam (przypomniał mi się w ostatniej chwili ;]) to dokładne smarowanie Amolem (wcierać aż zapiecze), następnie gotowanie wody (do wrzenia) zdjęcie jej z gazu, nakrycie głowy ręcznikiem (nie szczelnie, bo się poparzymy) nachylenie się nad garnkiem czy naczyniem, w którym zagotowaliśmy wodę, wlewanie kilku kropli Amolu i wdychanie oparów (mało przyjemne ale pomaga - bynajmniej mi pomogło). Jeżeli żaden z tych sposobów nie jest skuteczny jedynym ratunkiem jest antybiotykoterapia ;( (Sumamed, Nobaxin lub od razu Amoksiklav, Augmentin i inne...) . Może się zdarzyć, że lekarz zaleci nam branie "na stałe" ACC (lek do picia w rozpuszczalnych tabletkach lub w proszku), bądź Aleric czy np. Flonidan - właśnie jestem w trakcie sprawdzania takiego nazwijmy to "leczenia zapobiegawczego", ale jest zbyt wcześnie bym mógł coś powiedzieć o jego skuteczności... Pozdrawiam!