Naukowcy z University of Rochester Medical Center w Nowym Jorku przedstawiają w magazynie Proceedings of the National Academy Sciences swoje najnowsze odkrycia na temat tego najpowszechniejszego typu demencji. W ubiegłych 100 latach, zachorowalność na chorobę Alzheimera pozostawała względnie niska, częściowo z powodu kiepskich narzędzi diagnostycznych, ale zdecydowanie w dużej mierze dzięki lepszym praktykom dietetycznym i zwyczajom życiowym, które zapobiegały pojawianiu się tej neurodegeneracji.
Niestety współcześnie jemy zbyt wiele żywności przetworzonej, mamy zbyt duży kontakt z substancjami chemicznymi i toksynami środowiskowymi, a w dodatku pozostajemy bardzo mało aktywni fizycznie.
Te wszystkie czynniki przyczyniły się do błyskawicznego wzrostu zachorowalności na chorobę Alzheimera, zarówno u ludzi we wczesnym etapie demencji, jak i u tych, którzy cierpią na bardziej zaawansowane postaci choroby.
We wspomnianym badaniu naukowcy udowodnili, iż miedź, którą zjadamy we współczesnym jedzeniu, może prowadzić do rozwoju choroby Alzheimera, gdyż redukuje zdolność organizmu do usuwania toksycznych protein z mózgu.
Co więcej, miedź przyczynia się do tego, że te niebezpieczne proteiny zbijają się w trudne do wyeliminowania kępki.
Zobacz również:
- Alzheimer - czy mnie to także grozi?
- Dieta, która może obniżyć ryzyko Alzheimera
- Choroba Alzheimera
- Czy rak skóry może wiązać się ze zmniejszonym ryzykiem choroby Alzheimer'a?
- Jak rozpoznać objawy choroby Alzheimera?
- Diagnozowanie Alzheimera. Tak, ale kiedy?
- Jak krewni łagodzą zapominanie?
- Czy istnieją leki na chorobę Alzheimera?
Miedź możemy znaleźć w czerwonym mięsie, orzechach, produktach mlecznych, ziarnach i warzywach. Jak również w rurach, które doprowadzają pitną wodę do naszych domów.
Na mózgu myszy laboratoryjnej badacze wykazali, że miedź w naczyniach krwionośnych może powodować przełamywanie bariery krew-mózg, co prowadzi do powstawaniu złogów beta-amyloidowych w mózgu, czyli „znaku firmowego” choroby Alzheimera.
Wykazano też, że miedź dostarczana do organizmu z wody pitnej akumuluje się w ścianach naczyń krwionośnych, które doprowadzają krew do mózgu.
Naukowcy odkryli także, że miedź powoduje oksydację, która nie pozwala na normalne wyrzucanie protein beta-amyloidowych z mózgu. Co więcej, stymuluje neurony do jeszcze większej produkcji tych protein.
Są to niepokojące wieści, tym bardziej że wiemy, iż miedź jest metalem niezbędnym dla zdrowia skóry i struktur komórkowych, jak również dla optymalnego zdrowia naczyniowego.
Dr Rashid Dane, autor badania, mówi: - Teraz nie potrafimy powiedzieć, jaki poziom miedzi jest dobry, a jaki zły. Ale może okazać się, że to dzięki diecie możemy zmniejszyć ryzyko. Na przykład ograniczyć spożycie czerwonego mięsa, nasion słonecznika, soi.
Komentarze do: Zbyt dużo miedzi w diecie podnosi ryzyko choroby Alzheimera?