Jest 100 razy bardziej zakaźny niż wirus HIV. Wg Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) miało z nim kontakt 2/3 populacji świata, a przewlekle zakażonych jest ok. 350 mln ludzi. W Polsce liczbę zakażonych szacuje się na ok. 400 - 500 tysięcy. Jest drugim po tytoniu najbardziej powszechnym czynnikiem rakotwórczym.
Współczesna medycyna nie zna leku, który byłby w stanie wyeliminować go z organizmu człowieka. Chociaż prawie 20 lat temu wynaleziono szczepionkę przeciwko HBV, to do tej pory nie udało się zatrzymać rozprzestrzeniania się tego wirusa.
To wirus HBV - przyczyna wirusowego zapalenia wątroby typu B (WZW typu B)
Chociaż jest znany od ponad 20 lat do tej pory nie udało się stworzyć chroniącej przed nim szczepionki. Z danych WHO wynika, że liczba nosicieli tego wirusa na świecie to ponad 170 mln. Rocznie jest przyczyną zgonu ok. 280 tys. osób. Eksperci szacują, że w Polsce zakażonych nim jest ponad 700 tys. osób, przy czym dotychczas zdiagnozowanych zostało tylko około 20 tys. Oznacza to, że ok. 95% zakażonych nie jest tego świadomych i może przekazywać wirusa innym osobom.
To wirus HCV - przyczyna wirusowego zapalenia wątroby typu C (WZW typu C)
Do zakażenia nimi może dojść w wyniku kontaktu z zakażoną krwią podczas codziennych czynności, zabiegów medycznych i upiększających oraz niezabezpieczonych kontaktów seksualnych. Po przeniknięciu do organizmu człowieka najczęściej nie dają o sobie znać przez długie lata. Po cichu i powoli niszczą wątrobę i mogą doprowadzić nawet do śmierci. O tym, że nie można pozwolić sobie wobec nich na lekceważący brak wiedzy przypomina obchodzony 28 lipca Światowy Dzień Wirusowych Zapaleń Wątroby.
Zakazić HBV lub HCV można się bardzo łatwo - wystarczy niewielka ilość zakażonej krwi, a do kontaktu z nią może dojść w codziennych sytuacjach. Narażamy się używając cudzych przyrządów higienicznych typu cążki, maszynka do golenia czy szczoteczka do zębów, poddając się drobnym zabiegom kosmetycznym, takim jak wykonanie tatuażu, manicure czy przekłuwanie uszu. Bardzo powszechne są też wciąż zakażenia szpitalne. W przypadku HBV materiałem zakaźnym oprócz krwi mogą być też wszelkie inne płyny ustrojowe, bardzo łatwo wirus HBV przenosi się podczas niezabezpieczonych kontaktów seksualnych, zakażona ciężarna może przekazać wirusa swemu dziecku.
WZW B - skuteczne leczenie konieczne do eliminacji wirusa
Zakażenie HBV jest istotnym problemem zdrowotnym. Jeśli organizmowi nie uda się przejąć kontroli nad wirusem we wczesnym okresie po jego wniknięciu, zakażenie przechodzi w stan przewlekły - czyli przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu B. Stan taki rozwija się u większości chorych zakażonych we wczesnym dzieciństwie oraz u 10-15% osób, u których do zakażenia doszło w wieku dorosłym. Jeżeli z powodu braku diagnozy leczenie nie zostanie odpowiednio wcześnie podjęte, namnażajacy się wirus HBV może poważnie uszkodzić wątrobę, powodując jej włóknienie, marskość, niewydolność lub pierwotny nowotwór wątroby - ostrzega dr Ewa Janczewska, specjalista chorób zakaźnych z Poradni Hepatologicznej w Chorzowie.
Zobacz również:
W Polsce od początku lat 90-tych przeciwko HBV obowiązkowo szczepi się noworodki, ale zdecydowana większość populacji cały czas pozostaje niezaszczepiona. Dodając do tego fakt, że 80% zakażonych jest nieświadomych swojego stanu, sprawia, że wirus bez trudu znajduje kolejne ofiary. Fałszywe poczucie bezpieczeństwa daje nam także poddanie się szczepieniu bez wcześniejszego wykonania badania krwi, sprawdzającego obecność wirusa.
Powszechne szczepienia noworodków dają nadzieję na to, że za kilkadziesiąt lat epidemia zostanie powstrzymana. Nadzieją dla tych, którzy już zostali zakażeni jest dostęp do skutecznego leczenia. Nie wynaleziono do tej pory leku, który byłby w stanie wyleczyć tę chorobę, są jednak leki, dzięki którym można stłumić wirusa, zmniejszyć jego ilość do takiej, która nie przynosi szkody organizmowi, nie jest nawet wykrywana w testach krwi.
Niestety z dostępem do skutecznego leczenia jest w Polsce olbrzymi problem. Lekarze leczą WZW typu B zgodnie z programem terapeutycznym NFZ, a ten wiąże im ręce - zapisy programu dalece odbiegają od obowiązujących standardów, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych. Chociaż w Polsce dostępne są nowoczesne leki, które właściwie nie powodują lekooporności, Ministerstwo Zdrowia nie chce ich refundować wszystkim, którzy tego wymagają a wyczerpali już inne możliwości leczenia, może je dostać tylko wąska grupa ok. 10% chorych, z dodatnim antygenem HBe. Taki podział to jawna dyskryminacja, bo nie jest uzasadniony żadnymi badaniami - mówi Barbara Pepke, prezes wpierającej chorych na WZW Fundacji „Gwiazda Nadziei”.
Może to zabrzmi przewrotnie, ale w Polsce lepiej być zakażonym wirusem HIV niż HBV - komentuje Marek Józef, wiceprezes „Gwiazdy Nadziei” - Zakażeni HIV mogą liczyć na pełną opiekę Państwa, refundację najlepszych leków, które pozwalają im normalnie żyć, nie dopuszczając do rozwinięcia się AIDS. O ich problemach mówi się głośno, także dzięki mediom, które wyraźnie lubią ten temat. O prawa chorych na WZW typu B prawie nikt się nie upomina, choć porównując zakażenia wcale nie jest jasne, które jest groźniejsze. Ta cisza pozwala decydentom na lekceważenie problemu i odmawianie finansowania leczenia.
WZW C - wczesna diagnostyka kluczem do pokonania wirusa
Skutki zakażenia HCV mogą być bardzo poważne:
- w 80 proc. przypadków dochodzi do przewlekłego zapalenia wątroby
- w 10-20 proc. przypadków dochodzi do marskości wątroby
- w 1-5 proc. przypadków rozwija się pierwotny rak wątroby
Niestety, podstawowym problemem, z jakim borykamy się z związku z HCV jest drastycznie niski poziom wykrywalności. Szacujemy, że ok. 95% zakażonych w Polsce nie jest świadoma swojego stanu. Sprzyja temu cichy przebieg choroby - u ok. 80% zakażonych przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby rozwija się bez żadnych specyficznych objawów. To sprawia, że zakażenie HCV wykrywamy najczęściej w bardzo zaawansowanym stadium, gdy dochodzi do poważnych uszkodzeń wątroby takich jak marskość tego narządu - mówi dr Ewa Janczewska-Kazek.
Przed HCV nie mam skutecznej broni w postaci szczepionki. Przed zakażeniem uchronić może wiedza o możliwych drogach zakażenia i unikanie ryzykownych sytuacji. Jednakże poziom wiedzy o rozprzestrzenianiu się HCV wymaga poprawy zarówno wśród ogółu społeczeństwa jak i wśród pracowników służby zdrowia.
W Polsce w większości przypadków większości wypadków (ok. 80 proc.) zakażenie wirusem HCV następuje w warunkach szpitalnych. Najczęściej dochodzi do nich podczas drobnych zabiegów chirurgicznych, takich jak: usuwanie znamion, zastrzyki czy pobieranie krwi. Często obserwujemy sytuacje, gdy zabiegi wykonywane są w jednorazowych rękawiczkach, które nie są zmieniane przy każdym pacjencie - w ten sposób personel medyczny chroni przed zakażeniem siebie, jednocześnie narażając na zakażenie pacjentów. Takie postępowanie musi się zmienić, jeśli chcemy opanować epidemię HCV - mówi Barbara Pepke. Kolejny problem to dostęp do badań diagnostycznych. Z niezrozumiałych dla nas przyczyn, aby bezpłatnie przebadać się w kierunku HCV musimy zdobyć skierowanie specjalisty - to znacznie utrudnia diagnostykę, którą na tym pierwszym, przesiewowym poziomie powinni prowadzić lekarze pierwszego kontaktu.
Komentarze do: Znane nieznane wirusy - 28 lipca - Światowy Dzień WZW