Szukaj

Zwalczyć ogień ogniem, a klin klinem?

Podziel się
Komentarze0

Zwalczanie alkoholizmu alkoholem? Brzmi dziwnie co najmniej, ale właśnie taką strategię stosuje administracja zdrowia w Vancouver w Kanadzie, aby pomóc nałogowym alkoholikom w powrocie na dobrą drogę.



Co więcej, strategia ma na celu zmniejszenie kosztów społecznych związanych z alkoholizmem i z jego leczeniem. Osiem osób zapisało się do tego pilotażowego projektu, prowadzonego w Vancouver Coastal Health, zainicjowanego w 2011 roku.

Uczestnicy tego projektu otrzymują jedną uncję alkoholu (wino, piwo, wódka) co godzinę każdego dnia, a to w celu zredukowania ich uzalżenienia od płynu do płukania ust albo od alkoholu służącego do nacierania.

Projekt ten dotyczy najbardziej ekstremalnych przypadków alkoholizmu, precyzuje pani Anna Marie D’Angelo, rzeczniczka władz zdrowotnych w Vancouver. To są ludzie, którzy muszą pić nałogowo i którzy muszą być regularnie hospitalizowani. Jeden z nich trafia do szpitala co trzy dni, regularnie.


Koszty hospitalizacji tego jednego człowieka wynoszą około 1500 dolarów dziennie, dodaje jeszcze pani Anna Marie D’Angelo.

Jeżeli uda się więc kontrolować zapotrzebowanie na alkohol, poprawi to zdrowie danej osoby i zmniejszy ilość dni spędzonych w szpitalu, wyjaśnia rzeczniczka punkt widzenia władz zdrowotnych w Vancouver.

Program ten ma również inne składniki, takie jak zdrowe posiłki oraz doradztwo. Stwierdziliśmy poprawę jakości życia u wielu pacjentów, precyzuje jeszcze pani Anna Marie D’Angelo, która porównała ten program z programem znaczków nikotynowych, które są używane przez ludzi pragnących rzucić palenie.

Celem jest wyeliminowanie pijaństwa. Trzeba, żeby ludzie przestali pić do nieprzytomności, podtrzymuje rzeczniczka władz zdrowotnych w Vancouver.

W ich przypadku, nic już nie działało. Ani abstynencja, ani terapie w centrach detoksykacji. Poszukujemy więc nowych metod, aby im w końcu skutecznie pomóc, podsumowuje na koniec pani Anna Marie D’Angelo.

Komentarze do: Zwalczyć ogień ogniem, a klin klinem?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz