Według niemieckiego socjologa Harmuta Rosa i jego badań, wszystko dziś nas zmusza do ciągłego przyspieszania. Jeżeli macie tendencje do biegania tu i tam, w dodatku macie ciągłe wrażenie, że brak wam czasu, zrobicie lepiej, jeśli położycie temu kres i przyhamujecie, twierdzi socjolog. Dzisiejsze społeczeństwo zmusza nas do życia w ciągłym biegu.
Na domiar złego, wszystko, co miało nam pozwolić zaoszczędzić czas, w efekcie okazało się kolejnym obowiązkiem do wypełnienia. Rezultat? Wypalenie, depresja, wycieńczenie, problemy spowodowane w głównej mierze tym, że się ciągle gdzieś śpieszymy, przypomina francuskie pismo Le Figaro.
Jeszcze bardziej widać to w pracy: jak mawiał Benjamin Franklin, czas to pieniądz. Od pracowników wymaga się, aby byli jak najbardziej wydajni, w jak najkrótszym, rekordowym czasie. A czas stracony jest bardzo często „odzyskiwany w domu”, na czym bardzo cierpi równowaga między życiem zawodowym i prywatnym. W ten sposób rodzi się brak satysfakcji, a następnie bardzo często przychodzi wyczerpanie.
Zobacz również:
Wiele osób i przedsiębiorstw postanawia jednak przyhamować trochę i zasiegnąć porady terapeutów, aby nauczyć się kłaść i przestrzegać granic, a także aby odnaleźć normalny, naturalny rytm życia. Według specjalistów, przyniesie to korzyści ich zdrowiu psychicznemu i umysłowemu. Bo, jak mówią specjaliści, kiedy chcemy iść zbyt szybko, bardzo często wpadamy na mur.
Komentarze do: Życie w biegu przyczyną chorób