W Warszawie przebywa największy odsetek osób seropozytywnych pozostających poza systemem opieki zdrowotnej. Ruszył program zachęcający ich do leczenia.
- Bardzo często zdarza się, że naznaczenie zakażeniem HIV spycha osoby na margines życia społecznego, potęgując u nich wstyd, strach, samotność i brak nadziei. Stałe odczuwanie mikronierówności powoduje w tej specyficznej grupie totalną rezygnację, skłonność do uzależnień, samookaleczeń oraz wewnętrzną zgodę na marginalizację społeczną. Większość tych osób doznaje dyskryminacji krzyżowej z powodu płci, niepełnoprawności oraz dodatniego statusu serologicznego. To wszystko budzi potężną nieufność do korzystania z zasobów pomocy socjalnej a przede wszystkim niechęć do poddania się leczeniu ARV. Nasza Fundacja chce to w końcu zmienić – mówi Roman Latoszyński z Polskiej Fundacji Pomocy Humanitarnej Res Humanae, pomysłodawca projektu, edukator w zakresie HIV/AIDS.
Zobacz również:
- Dlaczego obrzezanie obniża ryzyko zarażenia wirusem HIV?
- Tragiczne żniwo AIDS na czarnym lądzie
- AIDS oraz zakażenie wirusem HIV u małego dziecka
- Prawdy, mity i ciekawostki o zakażeniu wirusem HIV
- Charakterystyka HIV I AIDS. Niebezpieczeństwo nowych mutacji wirusa!
- Szkodliwe dodatki do żywności
- Na czym polega hydroterapia?
- Brak Magnezu
W ramach projektu prowadzony jest cykl konsultacji i spotkań edukacyjno-informacyjnych. Adresaci projektu – przeważnie korzystający także z terapii metadonowej – dostają pomoc psychologiczną, prawną i oczywiście medyczną. Kampania potrwa do końca 2013 r.
- Osoby zgłaszające się do Fundacji Res Humanae po pomoc socjalną mają szansę porozmawiać z edukatorami o swojej obecnej sytuacji życiowej. W poprzednich latach namówiliśmy kilka osób do podjęcia leczenia. Mam nadzieję, że w tym roku, dzięki programowi, będzie ich więcej – powiedział Mateusz Liwski, preses Res Humanae.
- Edukatorzy z Fundacji Res Humanae nie poprzestają tylko na edukacji w zakresie HIV/AIDS. Każdego podopiecznego traktują indywidualnie, dla każdego mają czas. Wiedzą, że właśnie ta grupa, jak mało która, jest nieufna wobec wszelkich instytucji. Specjaliści z Res Humanae, dzięki swojemu zaangażowaniu i ogromnemu doświadczeniu, potrafią docierać do ludzi i nakłaniać ich do podejmowania rozsądnych działań. Wierzę, że dzięki temu projektowi sytuacja w Warszawie wyraźnie się poprawi - powiedział Michał Kaźmierski, dyrektor generalny firmy Gilead Sciences Poland, która w latach 2011 - 2012 jako partner konkursu Pozytywnie Otwarci przeznaczyła łącznie już ponad 300 tysięcy złotych na granty dla instytucji działających w obszarze HIV/AIDS.
Komentarze do: Żyją z HIV i nie chcą się leczyć